Tomasz Gollob został dyrektorem sportowym, Boniek mu pomoże

i

Autor: PAWEŁ SKRABA/SUPER EXPRESS Tomasz Gollob znów w Gorzowie.

Tomasz Gollob nadal walczy z potwornym bólem. "Tego cierpienia nic nie przebije"

2019-08-23 17:35

Od wiosny 2017 roku polski żużlowiec, Tomasz Gollob, walczy o powrót do zdrowia po tym, jak uległ wypadkowi podczas treningu motocrossowego w Chełmnie. W rozmowie z portalem SportoweFakty.wp.pl sportowiec zdradza, że jego obecne życie wiąże się z codziennym bólem. - W moim przypadku nie sposób zrobić czegokolwiek bez bólu. Kładę się spać, czuję ból, a jak się budzę, też czuję ból. On towarzyszy mi cały czas. To jest najtrudniejsze - przyznaje 48-latek.

Sytuacja z 23 kwietnia 2017 stanowiła prawdziwe chwile grozy dla Tomasza Golloba. Po upadku na torze w Chełmnie żużlowiec stracił przytomność i doznał bardzo poważnych obrażeń wielu części ciała. Uszkodzeniu uległy klatka piersiowa, płuca oraz przede wszystkim kręgosłup. Bydgoszczanin musiał przejść wielogodzinną operację, po której był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Przeżył tę dramatyczną sytuację, ale od tej pory już nigdy nie wrócił do pełni zdrowia.

W wywiadzie udzielonym portalowi SportoweFakty.wp.pl mistrz świata w żużlu przyznaje, że niezmiennie mierzy się z ogromnymi problemami zdrowotnymi. - Człowiek może żyć będąc niepełnosprawnym, ale kłopot zaczyna się wtedy, gdy zniszczenia w organizmie są tak wielkie, jak u mnie - przyznaje Gollob.

I kontynuuje: - Kręgosłup jest uszkodzony wysoko i paraliż jest tak głęboki, że cierpi na tym woreczek, pęcherz i wiele komórek mojego ciała. Kiedyś myślałem, że najbardziej boli złamana noga. Dziś wiem, że złamana kość to nic. Tego bólu, który ja mam, nic nie przebije. Wiele bym dał, żeby on zniknął, a zamiast tego pojawiło się czucie.

Pomimo kiepskiego położenia sportowiec nie zamierza się poddawać i nie ustaje w walce o powrót do zdrowia. - Każdego dnia liczę na to, że coś się zmieni, że coś się pokaże. Mówię sobie, że jak nie dziś, to jutro będzie lepiej. Pracuję nad tym, ćwiczę, jestem zaangażowany i śledzę moje ciało. Rehabilitacja jest jak zjedzenie śniadania, jak umycie zębów, po prostu - zaznacza żużlowiec w rozmowie z serwisem SportoweFakty.wp.pl.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze