Wielkim orędownikiem objęcia przez Golloba władzy nad ligą jest jeden z najbogatszych ludzi w Polsce Roman Karkosik (64 l.) i od tego, czy najsłynniejszy polski żużlowiec zostanie prezesem, uzależnia on powrót do speedwaya. A to dla żużlowego środowiska intratna propozycja, bo zapewne wpompowałby w czarny sport miliony złotych (tak jak to robił wcześniej, zanim po sezonie 2014 nie wycofał się z finansowania toruńskiego Unibaksu).
Karkosik chce, żeby polskim żużlem rządził człowiek, który ma pojęcie i o sporcie, i o biznesie. A takim z pewnością jest Gollob. Obecnie prezesem Speedway Ekstraligi jest Wojciech Stępniewski (35 l.), krytykowany za to, że siedzi jak mysz pod miotłą i nie walczy o medialny rozwój żużla. Wytyka mu się także podpisanie niekorzystnej umowy z nc+, przez co mecze ligowe nie są oglądane w tylu domach, niż byłoby to w przypadku, gdyby wybrano ofertę Polsatu Sport.
Zobacz: Władysław i Tomasz Gollobowie chcą przejąć Polonię Bydgoszcz. Uratują upadający klub?
Gollob mógłby objąć nowe stanowisko wyłącznie po zakończeniu kariery. Teoretycznie możliwe jest to już po tym sezonie, ale należałoby renegocjować jego umowę sponsorską z Lotto (obowiązuje na lata 2015 i 2016).
Tymczasem w sobotę w niemieckim Landshut Gollob wystąpi w drugiej rundzie tegorocznych mistrzostw Europy (SEC). Po pierwszym turnieju liderem klasyfikacji generalnej jest Rosjanin Emil Sajfutdinow (26 l.). Gollob zajmuje 10. pozycję. Z Polaków wystartują jeszcze Piotr Protasiewicz, Tomasz Jędrzejak, Przemysław Pawlicki i Janusz Kołodziej.