Mecz miał równy przebieg, ale stan toru budził sprzeciw, a decyzje sędziego Remigiusza Substyka wywoływały oburzenie gości.
W siódmym wyścigu Duńczyk w barwach GKM Nicki Pedersen zahaczył rozpędzającego się pod bandą swojego rodaka Andersa Thomsena (Stal). Thmosen miał dramatyczny upadek, chociaż do boksu zszedł o własnych siłach. Odczuwał jednak ból szyi, był tez oszołomiony i odjechał karetką do szpitala. Tymczasem sędzia nie wiedzieć dlaczego uznał jego winę za przerwanie wyścigu i wykluczył go z powtórki.
W biegu dziewiątym w pierwszym łuku motocyklami szczepili się Duńczyk Niels Kristian Iversen Stal) i Krzysztof Buczkowski (GKM). Sędzia znowu wykluczył żużlowca gości. Ten oświadczył przed kamerami telewizyjnymi, że sędzia okradł Stal z punktów. W powtórce gospodarze wygrali podwójnie.
W kolejnym wyścigu (który okazał się ostatnim i niezaliczonym) motocykla nie opanował w drugim łuku gorzowianin Rafał Karczmarz.
Sędzia przerwał mecz. Następnie nakazał naprawę nawierzchni. Prace torowe trwały długo, ale stan toru wciąż był niezadowalający. W końcu zawody zostały zakończone.
Gospodarze twierdzili, że gorzowianie próbowali naciskać na sędziego, by nie wznawiał spotkania. Goście zaprzeczyli.
Natomiast szefowie polskiego żużla zapowiedzieli, że Remigiusz Substyk nie będzie już prowadził meczów ekstraligi w tym sezonie. Nie poprowadzi tez poniedziałkowego turnieju o Złoty Kask.
Trzy upadki na torze w Grudziądzu. Mecz ze Stalą zakończony przed czasem
2020-07-26
21:12
Trzy poważne wypadki zdarzyły się na torze w Grudziądzu. Zaliczyli je żużlowcy Stali Gorzów. Jeden z nich wylądował w szpitalu. Mecz ekstraligi GKM Grudziądz ze Stala został przerwany przy stanie 29:25 dla gospodarzy.