Jules Bianchi rodzice

i

Autor: Eastnews Rodzice Julesa Bianchiego

Tu Jules Bianchi spędził ostatnie chwile życia. Szpital w Nicei pogrążony w żałobie [WIDEO]

2015-07-18 18:42

Jules Bianchi nie żyje - ten komunikat pograżył w żałobie środowisko kierowców na całym świecie. 25-letni Francuz od wielu miesięcy walczył o życie w szpitalu w Nicei po wypadku, w którym uczestniczył 5 października 2014 roku, ale mimo starań lekarzy, uraz mózgu jakiego doznał po zderzeniu z dźwigiem okazał się nieuleczalny. Zobaczcie gdzie spędził ostatnie miesiące życia francuski kierowca.

Jules Bianchi jest pierwszym kierowcą Formuły 1 od 21 lat, który stracił życie po wypadku na torze. Mimo wciąż wprowadzanych norm bezpieczeństwa, Francuz nie miał szans w starciu z potężnym dźwigiem w momencie, w którego wpadł z prędkością 126 km/h. W raporcie sporządzonym przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA) uznano więc, że jedynym winnym tragedii był sam poszkodowany.

Nie żyje Jules Bianchi

25-latek walczył przez ostatnich dziewięć miesięcy o życie w szpitalu w Nicei. W ostatnich dniach nawet najbliżsi stracili już nadzieje na szczęśliwy koniec. - Lekarze wspominali, że najważniejsze jest pierwsze sześć miesięcy rehabilitacji. Gdy stan do tego momentu się nie poprawi, szansa na wyzdrowienie jest już zdecydowanie mniejsza - wspominał w wywiadzie ojciec sportowca Phillippe Bianchi.

Jules Bianchi od dwóch lat reprezentował barwy teamu Marussia. Zdobył dla zespołu jedyne jak do tej pory punkty w klasyfikacji kierowców.

Najnowsze