W poniedziałek zaczął się transferowy sezon w żużlu. Megasensacji nie należy się jednak spodziewać. Największe gwiazdy zostają u siebie: Nicki Pedersen (31 l.) w Częstochowie, Jason Crump (33 l.) we Wrocławiu, a Tomasz Gollob (37 l.) w Gorzowie. Bydgoscy kibice liczyli na to, że Tomek wróci do Polonii, ale on wybrał sowite wynagrodzenie w Stali.
Transferowym rynkiem rządzi oczywiście kasa, ale niekiedy także... paranoja. Największą jest przepis, że w jednej drużynie Ekstraligi może występować maksimum dwóch zawodników jeżdżących w Grand Prix. Jak jest ich trzech, to jeden musi odejść.
Ofiarą tego głupiego paragrafu padł właśnie Sebastian Ułamek (33 l.) - wychowanek i krajowy lider Włókniarza Częstochowa, dla którego zabrakło miejsca w teamie, bo działacze postawili na innych uczestników GP: Pedersena i Hanckoka (38 l.).
Ambitny Ułamek, który wywalczył awans do Grand Prix, musiał w związku z tym przenieść się do Unii Tarnów (spadkowicz z Ekstraligi). Za dzielną postawę i sukces... zapłacił karę, będzie jeździł na zapleczu Ekstraligi.
- Ten przepis jest chory. Tracą na tym polscy żużlowcy, traci Polska. Przecież w Indywidualnych Mistrzostwach Świata będę jeździł z orzełkiem na plastronie. Miałem ważny kontrakt z moim macierzystym klubem, a musiałem odejść - denerwuje się Ułamek.
Chyba żużlowym działaczom brakuje odwagi, aby wprowadzić do polskiej ligi KSM (kalkulowana średnia meczowa), co utrudniłoby premiowanie zagranicznych gwiazdorów. A ci już nieraz w kryzysowym momencie dla klubu pakowali manatki, zostawiając dotychczasowego pracodawcę i kibiców na lodzie.
Na szczęście są i pozytywy. Właściciele klubów poszli po rozum do głowy. Kryzys na giełdzie sprawił bowiem, że już nie przebijają się "pod stołem" w kaperowaniu zawodników. Wiedząc, że wielu sponsorów może się wycofać z powodu kłopotów finansowych, ograniczyli apetyty żużlowców (głównie zagranicznych). Mądrzejsza jest też polityka prezesów, którzy zaczęli podpisywać umowy długoterminowe.
Nasz meldunek z transferowej giełdy Unibax Toruń:
Trwają rozmowy z Andersenem (28 l.). Ponoć różnica między propozycjami klubu i zawodnika wynosi aż 400 tysięcy złotych. Odszedł były mistrz świata juniorów - Ząbik (22 l., wypożyczony do Ostrowa).
Unia Leszno:
Szefowie klubu zdołali zatrzymać wszystkich cennych zawodników. Nowe kontrakty podpisali: Adams (38 l.), Hampel (26 l.), Baliński (31 l.) i Kasprzak (24 l.).
ZKŻ Zielona Góra:
Lada dzień powinna zostać podpisana nowa umowa z Dobruckim (32 l.). Odejście zapowiedział za to... prezes Robert Dowhan, który w dobie kryzysu musi zająć się własnymi interesami.
Włókniarz Częstochowa:
Odszedł Ułamek, pozostali mistrz świata Nicki Pedersen i 4. w IMŚ Hancock. Pedersen kasował w Częstochowie za sezon blisko dwa miliony złotych (!) i nie... spuszcza z tonu. Takie kosmiczne pensje grożą bankructwem klubu.
Atlas Wrocław:
Zostaje lider drużyny Crump i polscy żużlowcy. Niewykluczone, że dołączą byli zawodnicy Marmy Rzeszów: Watt (30 l.) i Nichols (30 l.).
Stal Gorzów:
Zostają Gollob i Holta (33 l.). Za kilka dni mają być podpisane umowy z Okoniewskim (28 l.), Ruudem oraz Zagarem (25 l.).
Polonia Bydgoszcz:
Zatrzymano Sajfutdinowa (19 l.) i Jonssona (28 l.). Dziurę po Okoniewskim mają zapełnić Lindbaeck (23 l.) i Chrzanowski (28 l.). Sprawa ich kontraktów rozstrzygnie się w czwartek.
Lotos Gdańsk:
Odeszli Chrzanowski i Bjarne Pedersen (28 l.). Klub zapowiada pozyskanie perspektywicznych zawodników. Pytanie których, bo zostaje praktycznie tylko Chris "Bomber" Harris (26 l.).