Walczę jak Dawid z Goliatami

2008-07-04 4:00

Polski kierowca gotowy do zdobycia tytułu mistrza świata F1

- Przez cały tydzień mieliście testy. Jakie wprowadziliście zmiany i co się poprawi?

Robert Kubica (24 l.): - Nowinek technicznych było raczej mało, do McLarena i Ferrari raczej się nie zbliżyliśmy. Ale wróciliśmy do rozwiązań z Kanady. I to nam na pewno ułatwi walkę.

- W Anglii pracuje milion Polaków. Liczysz na ich doping?

- Na pewno będzie mnóstwo biało-czerwonych flag na torze. Mam nadzieję, że nie zawiodę polskich kibiców.

- Jak się czujesz w tak wyjątkowym miejscu, jak Silverstone?

- To legendarny tor, najstarszy w F1. Ale to nie ma wielkiego znaczenia, tor taki sam jak każdy inny. Warunki atmosferyczne odgrywają tu ogromną rolę. Trzeba przewidywać pogodę i błyskawicznie zmieniać ustawienia bolidu. Ale w tym sezonie przed prawie każdym wyścigiem zapowiadali deszcz, a padało tylko w Monako.

- Jak oceniasz swoje szanse w walce o mistrzostwo świata? Powiedziałeś, że czujesz się jak Dawid walczący z Goliatami.

- Jedyna szansa na dobre miejsce w klasyfikacji generalnej to zdobywać jak najwięcej punktów w każdym wyścigu. Ale prawda jest taka, że pakiet "Kubica, BMW Sauber i sposób pracy reszty zespołu" jest słabszy niż pakiet "Raikkonen plus Ferrari" lub "Hamilton plus McLaren".

- Ale Dawid pokonał Goliata...

- Nie wiem, czy w Formule 1 to się powtórzy. Nie sądzę, żebym był pretendentem do mistrzostwa świata.

- Ale jesteś gotowy na jego zdobycie?

- Jeśli kierowca po 7 wyścigach był liderem mistrzostw świata, to chyba musi być gotowy.

- Plotkuje się o zmianach w zespołach. Ponoć Bruno Senna ma trafić do BMW.

- Ja plotek nie komentuję.

- A o Kubicy do Ferrari?

- Sądzę, że to są plotki, a ja o plotkach nie rozmawiam.

Nie przegap!

Treningi na Silverstone

piątek godz. 11 i 15 Polsat Sport Extra

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze