„Super Express”:- Zacznijmy od słów Jana Błachowicza, który stwierdził, że chciałby zawalczyć z Adamkiem w MMA. Skusisz się?
Tomasz Adamek: - Nie. Zacząłem swoją karierę sportową w boksie i w boksie go skończę. Jak wszystko dobrze pójdzie, spotkamy się na walce pożegnalnej w Polsce w październiku tego roku.
- Nie skusiłbyś się nawet jakby była wielka kasa? Mówią, że bardzo lubisz pieniądze i zrobisz dla nich wszystko..
- (śmiech) Miałem już propozycje walki w MMA i nie przyjąłem jej za dobre pieniądze. Mieszkam w USA , gdzie można robić różne rzeczy, na przykład budować i sprzedawać domy. Na chleb jeszcze mam. Niczego mi nie brakuje.
- Zawsze możesz zatańczyć w Tańcu z Gwiazdami...
- Na to zawsze jestem otwarty. Żona dała mi zielone światło, jeśli będzie odpowiednia stawka. Zaczynanie kariery w MMA byłoby się ośmieszaniem się. Zaczyna się ją w wieku 20 lat.
Agnieszka Radwańska z wielkim BRZUCHEM, DROGĄ torebką i źle założoną maseczką [ZDJĘCIA PAPARAZZI]
- Skoro o tym mowa, Marcin Najman ma podobno walczyć na gołe pięści z twoim kolegą Mariuszem Grabowskim. Kto wygra?
- Walka będzie szybka jak łyk herbaty, daję 10 sekund. Grabowski jest biznesmenem, ale już niejednemu na ulicy z piąchy przyp..., potrafi się bić na gołe pięści. Jest szybki, silny i bezwzględny. Stawiam milion złotych, że pokona Najmana, a Grabowski stawia drugi. Wygrany zgarnia wszystko.
- Ile tobie by zajęło znokautowanie pana N.?
- 5 sekund. I stawiam na siebie milion dolarów. Jestem w super formie, biegam, ćwiczę zrobię kilkaset pompek.
- Marcin Najman powiedział, że jesteś małym człowiekiem, który wyciera sobie gębę Bogiem.
- Takich słów nie powinien w ogóle mówić. Bóg jest nierychliwy, ale sprawiedliwy i go rozliczy. Najman mieszka w Częstochowie, niech się pójdzie modlić do klasztoru. Pan Bóg go rozliczy.