Adamek to wojownik

2009-02-09 8:00

Johnathon Banks (27 l.) mówi nam, że możliwość walki z polskim mistrzem świata to dla niego prawdziwy zaszczyt

Żyje skromnie, nie ma nawet samochodu. Z szacunkiem wypowiada się o Tomaszu Adamku (33 l.) i zdradza, że jego idolem był Andrzej Gołota.

Ale w ringu Johnathon Banks z pewnością grzeczny nie będzie.

"Super Express": - Jak się czujesz przed walką z Adamkiem?

Johnathon Banks: - Bardzo dobrze. Wiem, że będzie to ekstremalnie trudna bitwa. Ale boks to mój zawód i nie boję się. Trenuję w rodzinnym Detroit w bokserskiej hali "Kronk". Tam przygotowywałem się do poprzednich walk. To znany obiekt, trenowali w nim między innymi Naseem Hamed, Evander Holyfield, Lennox Lewis. Jak widzisz, to kuźnia bokserskich talentów.

- Widziałeś walki Polaka?

- Prawie wszystkie. Śledzę karierę Adamka od lat, jestem jego fanem. Pamiętam doskonale walkę z Chadem Dawsonem w lutym 2007. Choć ją przegrał, bardzo mi się podobał i w tym pojedynku, i w każdym następnym. Jest szybki, zasypuje przeciwnika kombinacjami uderzeń, ma doskonałą pracę nóg i nie boi się otrzymywać ciosów. To prawdziwy wojownik o wielkim sercu. Możliwość zmierzenia się z nim to dla mnie zaszczyt.

- Przegrana też będzie dla ciebie zaszczytem?

- Bez względu na rezultat będę czuł do niego szacunek. Adamek jest niesamowicie trudny do pokonania.

- Podobno Tomek powinien się wystrzegać twoich silnych ciosów.

- Też słyszałem taką opinię (śmiech). Adamek jest na szczycie bokserskiej kariery. Ja też. Będzie to bardzo dobra walka. Jesteśmy głodni zwycięstwa i nam obu jest ono bardzo potrzebne.

- Jesteś żonaty?

- Nie, nie mam też dzieci. Moja największa miłość to boks.

- Jesteś na diecie przed walką?

- Nie. Jem wszystko, co chcę. Ale muszę się czasami powstrzymywać, bo bardzo szybko przybieram na wadzę. Jest ze mnie kawał chłopa.

- Ile dostaniesz za walkę z Adamkiem?

- Nie mogę powiedzieć ile, ale uwierz mi, warto z nim walczyć. Żyję skromnie, więc dla mnie wystarczy.

- Czym jeździsz?

- Nie mam samochodu. Nigdy go nie potrzebowałem, zawsze mnie wożono.

- Gdybyś został futbolistą czy koszykarzem, pewnie już dawno miałbyś swoje cztery kółka. Zarobiłbyś więcej niż w boksie.

- O wiele więcej. Grałem w koszykówkę, trenowałem też futbol. Ale kiedy w wieku czternastu lat włożyłem rękawice na ręce, wiedziałem, że zostanę pięściarzem. Zawsze chciałem boksować, być w ringu oko w oko z przeciwnikiem. Moimi idolami byli Muhammad Ali, Mike Tyson, Evander Holyfield i... Andrzej Gołota.

Walka o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej federacji IBF

Tomasz Adamek (bilans: 36-1, 24 k.o.) kontra Johnathon Banks (20-0, 14 k.o.) 27 lutego, hala Prudential Center w Newark (USA)

Najnowsze