Żyje skromnie, nie ma nawet samochodu. Z szacunkiem wypowiada się o Tomaszu Adamku (33 l.) i zdradza, że jego idolem był Andrzej Gołota.
Ale w ringu Johnathon Banks z pewnością grzeczny nie będzie.
"Super Express": - Jak się czujesz przed walką z Adamkiem?
Johnathon Banks: - Bardzo dobrze. Wiem, że będzie to ekstremalnie trudna bitwa. Ale boks to mój zawód i nie boję się. Trenuję w rodzinnym Detroit w bokserskiej hali "Kronk". Tam przygotowywałem się do poprzednich walk. To znany obiekt, trenowali w nim między innymi Naseem Hamed, Evander Holyfield, Lennox Lewis. Jak widzisz, to kuźnia bokserskich talentów.
- Widziałeś walki Polaka?
- Prawie wszystkie. Śledzę karierę Adamka od lat, jestem jego fanem. Pamiętam doskonale walkę z Chadem Dawsonem w lutym 2007. Choć ją przegrał, bardzo mi się podobał i w tym pojedynku, i w każdym następnym. Jest szybki, zasypuje przeciwnika kombinacjami uderzeń, ma doskonałą pracę nóg i nie boi się otrzymywać ciosów. To prawdziwy wojownik o wielkim sercu. Możliwość zmierzenia się z nim to dla mnie zaszczyt.
- Przegrana też będzie dla ciebie zaszczytem?
- Bez względu na rezultat będę czuł do niego szacunek. Adamek jest niesamowicie trudny do pokonania.
- Podobno Tomek powinien się wystrzegać twoich silnych ciosów.
- Też słyszałem taką opinię (śmiech). Adamek jest na szczycie bokserskiej kariery. Ja też. Będzie to bardzo dobra walka. Jesteśmy głodni zwycięstwa i nam obu jest ono bardzo potrzebne.
- Jesteś żonaty?
- Nie, nie mam też dzieci. Moja największa miłość to boks.
- Jesteś na diecie przed walką?
- Nie. Jem wszystko, co chcę. Ale muszę się czasami powstrzymywać, bo bardzo szybko przybieram na wadzę. Jest ze mnie kawał chłopa.
- Ile dostaniesz za walkę z Adamkiem?
- Nie mogę powiedzieć ile, ale uwierz mi, warto z nim walczyć. Żyję skromnie, więc dla mnie wystarczy.
- Czym jeździsz?
- Nie mam samochodu. Nigdy go nie potrzebowałem, zawsze mnie wożono.
- Gdybyś został futbolistą czy koszykarzem, pewnie już dawno miałbyś swoje cztery kółka. Zarobiłbyś więcej niż w boksie.
- O wiele więcej. Grałem w koszykówkę, trenowałem też futbol. Ale kiedy w wieku czternastu lat włożyłem rękawice na ręce, wiedziałem, że zostanę pięściarzem. Zawsze chciałem boksować, być w ringu oko w oko z przeciwnikiem. Moimi idolami byli Muhammad Ali, Mike Tyson, Evander Holyfield i... Andrzej Gołota.
Walka o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej federacji IBF
Tomasz Adamek (bilans: 36-1, 24 k.o.) kontra Johnathon Banks (20-0, 14 k.o.) 27 lutego, hala Prudential Center w Newark (USA)