Albert Sosnowski: Przegrał w pokera, ale obiecuje że to jego ostatnia porażka (FOTO!)

2010-05-19 12:02

Niespełna dwa tygodnie zostały do walki Alberta Sosnowskiego (31 l.) z Witalijem Kliczką (39 l.) o mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej. Na razie "Smok" przegrał w karty z reporterem "Super Expressu". - Teraz będę już tylko wygrywał, zacznę od pokonania Kliczki - zapowiada polski bokser.

Sponsorująca Sosnowskiego firma Party Poker zorganizowała w warszawskim Casino Olympic w hotelu Hilton turniej pokerowy. Bezkonkurencyjny okazał się... reporter "Super Expressu", który ograł 49 innych graczy, w tym między innymi Alberta Sosnowskiego (9. miejsce), piłkarzy Andrzeja Niedzielana (31 l., 12. miejsce) i Artura Sobiecha (20 l., 13. miejsce), trenera Czesława Michniewicza (40 l., 14. miejsce), aktora serialowego Rafała Mroczka (28 l., 45. miejsce), grupę zawodowych pokerzystów i kilkunastu innych dziennikarzy.

Przeczytaj koniecznie: Polska nie zobaczy walki Witalija Kliczki i Alberta Sosnowskiego

Jeszcze nigdy nie byłem w tak dobrej formie

- Przykra sprawa przegrać przy karcianym stoliku, ale najważniejsze, że to moja ostatnia porażka w tym roku - mówi Albert Sosnowski, który jest w fenomenalnej formie przed najważniejszym pojedynkiem w życiu. - Jeszcze nigdy nie byłem tak świetnie przygotowany. Czuję, że mogę zrobić coś niewiarygodnego, coś, o czym ludzie będą mówili przez lata.

Nie będę dla Kliczki mięsem armatnim

Bukmacherzy nie wierzą w zapowiedzi Sosnowskiego (za jego zwycięstwo płacą w stosunku 10:1), ale on się tym nie przejmuje.

- Gdyby przyjmowali zakłady na ten turniej pokerowy, na pewno stawialiby na zawodowych pokerzystów, a nie dziennikarza "Super Expressu" - uśmiecha się "Smok". - Wszyscy, którzy przewidują, że będę mięsem armatnim, bardzo się zdziwią 29 maja. Ja do Gelsenkirchen lecę po zwycięstwo!

Sosnowski może zostać pierwszym w historii polskim mistrzem wagi ciężkiej.

Nasi Partnerzy polecają