Trudno zliczyć, ile obecnych fanów pięściarstwa w Polsce wychowywało się na walkach Andrzeja Gołoty. Przełom wieku był okresem, w którym chętnie zarywało się noce dla walk polskiego zawodnika. Gołota w latach świetności toczył boje z największymi legendami wagi ciężkiej. W tym gronie byli m.in. Mike Tyson, Lennox Lewis, czy Riddick Bowe.
Pierwsze słowa "Diablo" Włodarczyka po wyjściu z więzienia! Tak nazwał Szpilkę, jednoznaczna opinia
Gołota przyłapany w muzeum. Tak się zachował
Gołota był bliski sięgnięcia po największe laury w królewskiej kategorii wagowej, ale decydujące walki nie potoczyły się po jego myśli. Choć "Andrew" karierę zakończył już wiele lat temu, fani boksu wciąż o nim pamiętają. Były pięściarz swoje życie układa w Stanach Zjednoczonych, ale od czasu do czasu przylatuje do Polski.
Minęło tyle lat, a Andrzej Gołota wciąż jest tak nazywany. To słowo mówi o nim wszystko
Obecnie o życiu Andrzeja Gołoty najwięcej dowiadujemy się z profilu na Instagramie jego żony. Mariola Gołota od czasu do czasu pokazuje zdjęcia z życia prywatnego i głównym bohaterem fotografii jest nie kto inny, jak były pięściarz właśnie. Ostatni post opublikowany przez ukochaną Gołoty pokazuje 54-latka w muzeum i dość nietypowe zachowanie jak na takie miejsce.
Wzrok Andrzeja Gołoty utkwiony jest bowiem w... ekranie telefonu. Nie ma jednak wątpliwości, że to mogła być chwilowa przerwa w przyglądaniu się eksponatom, bo Gołota jest miłośnikiem sztuki. - Nowoczesny Mężczyzna i Starzy Mistrzowie - napisała Mariola Gołota w opisie do fotografii. Post bardzo przypadł do gustu internautom, którzy w komentarzach licznie pozdrawiali mistrza.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.