Artur Szpilka nie ma ostatnio wielu powodów do zadowolenia. Do ringu nie wchodził od stycznia 2016 roku, kiedy to został znokautowany przez Deontaya Wildera w walce o pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Później musiał doprowadzić do porządku kontuzjowaną rękę, a gdy wydawało się, że po długiej przerwie wreszcie wróci na gali w Birmingham w lutym tego roku, nagle okazało się, że w dziwnych okolicznościach z niego zrezygnowano. Z pojedynku ze Szpilką wycofał się też niedawno Adam Kownacki tłumacząc się urazem zęba, a to wszystko spowodowało u 27-latka dużą frustrację. Na antenie programie "Puncher" w Polsacie Sport przyznał nawet, że rozważa zawieszenie kariery!
Jedno jest pewne - "Szpila" nie powalczy w kwietniu. Wiemy już jednak, kiedy znów będziemy mogli zobaczyć go w akcji! Na swoim profilu na Twitterze napisał, że w lecie szykuje się duża walka.
Czerwiec,Lipiec duża walka
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) 29 marca 2017
Z kolei jego promotor Andrzej Wasilewski na tym samym portalu społecznościowym poinformował, że rywalem Polaka będzie... Dominic Breazeale, czyli pięściarz, z którym "Szpila" miał się mierzyć w Birmingham. Wtedy jednak walkę z niejasnych przyczyn odwołano, a Amerykanin walczył z innym przeciwnikiem.
Szpilka - Brazeale - czerwiec. Bardzo zaluje ze nie bedzie walki powrotnej a dopiero potem Brazeale.
— Andrzej Wasilewski (@boxingfun) 29 marca 2017