Artur Szpilka w ostatnim czasie postanowił mocniej zaangażować się w sprawę wojny, jaką Rosja wywołała atakując Ukrainę. Znany w Polsce pięściarz jest wyraźnie zdegustowany postawą krajów, które dotychczas nie wysłały wojsk za naszą wschodnią granicę. "Nie jestem politykiem, kimś kto się zna na wszystkim!!! wręcz przeciwnie … wiem ze nic nie wiem … ale zastanawiam się ile ludzi musi jeszcze zginąć żeby wreszcie świat coś zrobił!!!! Mamy 21 wiek" - napisał w piątek na Twitterze "Szpila". Następnie sportowiec udostępnił zdjęcia polskich żołnierzy, a w sobotę rano pokazał obrazek, z którego zapewne dumny nie byłby Władimir Putin. Szpilka zaorał bowiem prezydenta Rosji, wykorzystując do tego kryzys gospodarczy w jego kraju.
Wykształcenie Kamili Wybrańczyk rzuca na kolana! Narzeczona Szpilki skończyła nietypowe studia
Szpilka zaorał Putina. Wystarczył jeden obrazek
Artur Szpilka w sieci dość często komentuje bieżące wydarzenia. Nic więc dziwnego, że nie przeszedł obojętnie obok wojennego piekła w kraju ze stolicą w Kijowie. Podobnie jak inni Polacy nie może do końca zrozumieć dlaczego Rosja postanowiła zerwać ze światowym ładem i wypowiedzieć agresję sąsiadom. Zachodnie kraje zareagowały dość szybko, nakładając na kraj Putina sankcje gospodarcze, a te błyskawicznie doprowadziły do kryzysu. Z Rosji wycofują się również kolejne globalne marki i tamtejsze społeczeństwo będzie miało ogromne problemy z dostępem do dotychczasowych ułatwień życia.
Tymczasem Artur Szpilka postanowił wbić... szpilkę Putinowi. Sportowiec wykorzystał obrazek, który rozbawił internautów, choć rosyjskiemu przywódcy zapewne nie byłoby do śmiechu, gdyby tylko go zobaczył. Na grafice pojawiły się dwa zdjęcia Putina. Na pierwszym mówi: "A Polsza czego wtrąca swoje 3 grosze?" - nawiązując do zaangażowania Polaków w pomoc Ukraińcom. Drugi obrazek to błyskotliwa puenta: "Lub, jak mówimy w Rosji, 4 miliony rubli" - co ma związek z zapaścią rosyjskiej waluty.
Polska pomaga Ukrainie. Artur Szpilka pokazuje oblicza wojny
Nie jest tajemnicą, że Polska okazała się być jednym z najbardziej przyjacielsko nastawionych krajów do uciekających przed piekłem wojny Ukraińców. Nasz kraj codziennie przyjmuje kolejne tysiące migrujących sąsiadów, którzy znajdują schronienie w prywatnych domach. Tymczasem Artur Szpilka, wykorzystując swoją popularność, chce pokazywać jak naprawdę wygląda wojna. W ostatnich dniach na jego twitterowym koncie pojawiło się sporo materiałów, pokazujących jak dantejskie sceny tworzy Rosja na okupowanych terenach. To szczególnie ważne w czasach, gdy agresor robi wszystko, by dezinformować i pokazywać swoją "prawdę".