Boks. Adamek - Maddalone. Rywal Adamka grozi: Tomek, to będzie bolało!

2010-10-14 18:00

9 grudnia w Newark Tomasz Adamek (34 l., 42 zwycięstwa - 1 porażka) wyjdzie do być może ostatniej walki przed pojedynkiem o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Ale jego rywal, Vinny Maddalone (37 l., 33-6), twierdzi, że to on wygra i zatrzyma marsz "Górala" po wymarzony tytuł. Dziś Adamek i Maddalone spotkają się na oficjalnej konferencji prasowej.

"Super Express": - Już trenujesz do walki z Adamkiem?

Vinny Maddalone: - Ja zawsze trenuję (śmiech)! Nie mogę żyć bez boksu, a sala treningowa jest dla mnie jak drugi dom.

Przeczytaj koniecznie: Boks. Marcin Najman zostanie promotorem bokserskim. Właśnie otrzymał licencję

- Spodziewałeś się propozycji walki od tak wysoko notowanego rywala?

- Skąd, to było dla mnie zaskoczenie. To dla mnie wielka szansa, traktuję ten pojedynek bardzo poważnie. Obóz przygotowawczy zacząłem już czternaście tygodni przed starciem.

- Na walce będzie mnóstwo polskich fanów Adamka. Twoi kibice też się pojawią?

- Pochodzę z Włoch, moi rodacy to doskonali fani. Kiedyś ich idolem był Arturo Gatti, teraz będą mnie wspierać. Gwarantuję, że będzie ich słychać podczas walki!

- Poznałeś osobiście Adamka?

- Trenowaliśmy w tym samym gymie w New Jersey, kiedy kilka lat temu przyleciał do Stanów Zjednoczonych. To miły facet i wydaje się spokojny, ale w ringu zmienia się nie do poznania.

Patrz też: Michalczewski: Adamek jest o krok od wejścia na szczyt

- Widziałeś jego walki?

- O tak, jest prawdziwym wojownikiem! Jest bardzo silny, ma świetną technikę i wielkie umiejętności. Zdobył pasy mistrzowskie w dwóch kategoriach wagowych, teraz chce zdobyć trzeci. Ale nie uda mu się to, bo ja stanę na jego drodze! Nie dam mu się obić, tylko zasypię go gradem ciosów i boleśnie zaskoczę.

Najnowsze