Tomasz Adamek odkładał to od dłuższego czasu, ale ostatnio zapowiedział wielki powrót do ringu. Były mistrz świata ma pożegnać się z polską publicznością. Czy będzie to tylko jeden pojedynek? To wciąż duży znak zapytania. Nie wszystkim podoba się wizja powrotu „Górala” między liny. W rozmowie z „Super Expressem” szczerze wypowiedział się na ten temat promotor boksu i szef KnockOut Boxing Promotion, Andrzej Wasilewski.
NIE PRZEGAP! Mateusz Gamrot lepszy od Conora McGregora! Legenda zmuszona oglądać plecy „Gamera”
Brutalna ocena powrotu Tomasza Adamka. Mocne słowa Wasilewskiego
Wasilewski uważa, że choć Adamkowi nie można odmówić szacunku za wspaniałe pojedynki z przeszłości, dziś jest to tylko rozmienianie się na drobne. - To robienie Tomkowi krzywdy! Nie wiem, kto będzie to organizował, ale pamiętam jak Mateusz Borek sam miał pretensje, że Polsat wciąga Tomka Adamka na ringu, a teraz… Nie wiem, bo nie utrzymuję kontaktu, ale wygląda na to, że Mateusz, który tak to krytykował, sam teraz to robi – powiedział Wasilewski.
Tomasz Adamek przyleciał do Polski w luksusowym zegarku
Promotor boksu nie ukrywa, że powrót Adamka będzie nieco przypominał popularne dziś freak-fighty. - Tomasz Adamek był znany wyłącznie z boksu. Zdobył popularność w dużym sporcie bokserskim, a teraz będzie obijał innego starszego pana do kotleta. Moim zdaniem, wysoce niesmaczne. Ale to jest jego decyzja – kończy.
Tomasz Adamek – osiągnięcia
Tomasz Adamek to jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych polskich bokserów w historii tej dyscypliny. Przez wiele lat godnie reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej zarówno w boksie amatorskim, jak i zawodowym, choć dużo większe sukcesy odnosił właśnie jako zawodowiec. Adamek w trakcie swojej kariery nie skupiał się tylko na jednej kategorii wagowej – z czasem przechodził coraz „wyżej”, by w końcu próbować swoich sił w „królewskiej” kategorii, czyli wadze ciężkiej. Tam jednak, inaczej niż w półciężkiej i junior ciężkiej, nie udało mu się zdobyć mistrzostwa świata, choć miał ku temu okazję.
NIE PRZEGAP! Lewandowski jednak w Barcelonie?! To może być przełom! Katalończycy sięgnęli do kieszeni, fortuna na stole