Ta walka przejdzie do historii. Tete oddał na ringu jeden cios. Złoty strzał. Prawy sierpowy, który natychmiast wyłączył Siboniso Gonyę. Ten padł już po sześciu sekundach, a egzekucja potrwała jeszcze kolejnych pięć. Tyle bowiem zajęło sędziemu, Philowi Edwardsowi, stwierdzić, że Gonya, leżący w bezruchu na deskach, nie jest na siłach, by w ogóle kontynuować bój.
Dla Tete to pierwsza obrona tytułu mistrza świata federacji WBO w kategorii koguciej. W swoim CV może też dopisać sobie tytuł w tej samej wadze federacji IBF. Do tej pory stoczył 29 pojedynków, w których 26 razy wygrywał, a także odniósł 3 porażki.