Podczas sobotniej Gali w Częstochowie Adam Balski (11-0, 8 KO) zmierzył się z Demetriusem Banksem (9-3, 4 KO). Polak od początku kontrolował przebieg walki i dzięki przewadze fizycznej trzymał Amerykanina na dystans. Już od czwartek rundy wydawało się, że Balski może bez problemu znokautować Banksa, jednak nasz pięściarz zakończył walkę bez fajerwerków- jednogłośnym zwycięstem na punkty.
Jak się okazało, Polak nie chciał ryzykować. Tuż po walce w wyjątkowo krókim wywiadzie przyznał, że w pierwszej rundzie Amerykanin złamał mu szczękę. Kontuzja w całości tłumaczy brak szaleńczych ataków i trzymanie rywala na dystans w kolejnych rundach. To wyznanie pokazuje również charakter Balskiego, który mimo poważnego urazu walczyl dalej i pokonał niewygodnego przeciwnika!
Adam Balski pozostaje niepokonany! Pochodzący z Koszalina pięsciarz ma 27 lat i coraz lepiej radzi sobie z przeciwnikami, wygrywając 11 walk, z czego aż 8 przed czasem.
Zobacz też: UFC Fight Night 121: Marcin Tybura walczył dzielnie, ale przegrał na punkty