- Fani chcą akcji w ringu i krwi, ja im to gwarantuję - obiecuje Ukrainiec, który właśnie dostał niemieckie obywatelstwo i zapowiada, że zostanie pierwszym od czasów legendarnego Maksa Schmelinga niemieckim mistrzem świata wagi ciężkiej.
Ale Albert Sosnowski nie boi się Dimitrenki. - Prawda jest taka, że z niemieckim bokserem w Niemczech praktycznie nie da się wygrać na punkty - mówi "Smok". - Nie pozostaje mi nic innego, jak zaryzykować, pójść do przodu i go znokautować. I zrobię to!
Nie przegap!
Sosnowski - Dimitrenko,
sobota 20.00 nSport