Po raz pierwszy skrzyżowali rękawice w listopadzie 1996 roku. Zdecydowanie lepszy był Holyfield, który wygrał przed czasem. Do rewanżu doszło niespełna osiem miesięcy później, a to co wydarzyło się na ringu w MGM Grand w Las Vegas pamiętają wszyscy kibice boksu na świecie. Tyson w 3. rundzie odgryzł kawałek ucha Holyfieldowi i w pełni zasłużenie został zdyskwalifikowany.
Szpilka ZAATAKOWAŁ swojego promotora. "Coś się zje****!"
Przez kilka lat panowie nie przepadali za sobą, ale potem pogodzili się i do dziś darzą się szacunkiem i sympatią. Nie zmienia to jednak faktu, że ponownie chcą sprawdzić się w ringu.
- Mogę wam powiedzieć, że mój zespół rozmawia z teamem Tysona. Czekam na ich decyzję - zdradził Holyfield na łamach "The Sun".
DRAMAT czołowego polskiego zawodnika MMA. Pomóż jego CHOREJ córce
Starszy z Amerykanów nie ma wątpliwości, że ewentualna trzecia walka z Tysonem wiązać się będzie z kosmicznymi zarobkami.
- Wierzę, że jeśli dojdzie do tego pojedynku, to wygeneruje on kwotę w okolicach 200 milionów dolarów. To jest największa walka do zrobienia, taka jest szczera prawda - zakończył Holyfield.
McGregor zgarnął OGROMNĄ kasę. Jego rywal zarobił jednak więcej, niewyobrażalne kwoty