Nie jest tajemnicą, że Ewa Brodnicka nie przepada, delikatnie mówiąc, za Anitą Torti i odwrotnie. Kibice w Łomiankach nastawiali się więc na prawdziwą jatkę w ringu. Polka nie dała się jednak do tego sprowokować i walczyła bardzo mądrze, nie pozwalając przeciwniczce na ciosy, które mogłyby dojść do celu. Włoska rywalka "Kleo" szczęścia szukała, wyprowadzając podbródkowe. Nie robiło to wrażenia na szybkiej Brodnickiej, która ze spokojem uchylała się przed atakami.
Pięściarka znad Wisły sama była znacznie skuteczniejsza w ofensywie. Niepokonana na zawodowym ringu zawodniczka zaskakiwała swoją przeciwniczkę raz po raz, udowadniając, że to jej należy się pas mistrzowski federacji EBU. Walka zakończyła się mocnym prawym ze strony Brodnickiej, który omal nie zmiótł Włoszki z powierzchni ziemi. Torti po ostatnim gongu mało widziała na poważnie kontuzjowane lewe oko. Sędziowie nie mieli wątpliwości, że to naszej wojowniczce należy się zwycięstwo. Punktowali 100:91, 99:91 i 99:91.