Sam pojedynek był słabiutki, pełen niecelnych ciosów i klinczy (głównie Polki). Gdyby sędzia ringowy nie był wyjątkowo pobłażliwy, mogło się skończyć nawet ostrzeżeniem dla Brodnickiej. - Nie trzymałam Elfi, co najwyżej ją pchałam. Tak zachowywały się moje sparingpartnerki w USA, więc może przejęłam złe nawyki? - zastanawiała się po walce Brodnicka, która po dziesięciu rundach wygrała jednogłośnie na punkty (98:92, 98:93, 98:93).- Wiedzieliśmy, że rywalka jest silna i wystarczyło ją tylko powstrzymywać lewym prostym, a Ewa tego nie robiła. Nie jestem zadowolony - ocenił surowo niemiecki trener "Kleo" Dominik Junge.
Karolina Kowalkiewicz rozbiła Randę Marcos! Udany debiut w UFC!
Podsumowując, lepsze brzydkie zwycięstwo niż ładna przegrana. Co dalej z królową "Kleo"? - Chcę obronić tytuł ME, a potem powalczyć o pas mistrzyni świata - deklaruje Brodnicka.