Za nami wielki finał GROMDA 10. Bohaterem piątkowej wojny w Pionkach okazał się Patryk „Gleba” Tołkaczewski, który przez nokaut wygrał finał z Bradem "Daltonem" Watsonem. Najpierw wypuścił w jego kierunku serię ciosów, która zakończyła się pierwszym nokdownem, po drugim upadku na deski Brytyjczyk już się nie podniósł. Tym samym "Gleba" wysłał jasny sygnał "Don Diego", z którym chciałby się zmierzyć.
To miał być… półfinał turnieju GROMDA 10. Wykańczające ćwierćfinały sprawiły, że pierwszy półfinał Arkadiusz "Karabin" Sauter vs. Marcin "Żelo" Żelechowski się nie odbył. Wszystko przez kontuzje obu wojowników. I tak oto drugi półfinał „Gleba” vs. „Dalton” stał się daniem głównym piątkowych walk na podwarszawskiej gali.
GROMDA 10 RELACJA NA ŻYWO: Gleba nie dał szans Daltonowi i wygrywa GROMDA 10!
W ćwierćfinale „Gleba” rozprawił się z Krzysztofem „Kabanem” Mazurkiewiczem, a „Dalton” zbił Piotra "Bubu" Ćwika. W tym finale jednak bił tylko jeden wojownik. Ten finał trwał zaledwie kilkadziesiąt sekund. Tołkaczewski od razu rzucił się na Watsona i serią ciosów powalił go na deski. Brytyjczyk po chwili wstał i spróbował kontynuować walkę, ale tym razem spotkał się z jeszcze mocniejszym ciosem, który zakończył walkę.
Patryk "Gleba" Tołkaczewski już nie raz mówił, że chce pojedynku z Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem. Ten jednak uważa, że „Gleba” musi zrobić dużo więcej, by zasłużyć na pojedynek z nim. Ten walczył po finale GROMDA 10. Mateusz "Don Diego" Kubiszyn zmierzył się z Vasylem "Vasylem" Halychem w półfinale o pas mistrzowski Gromdy. Kubisz wygrał po morderczym pojedynku, który zakończył się dopiero w 9. minucie piątej rundy.
Twarz Artura Szpilki bardzo się zmieniła. Trudno przeoczyć ten szczegół