Rodrigo Barrios (53-4-1) to były mistrz świata w boksie w kategorii junior lekkiej. Pas mistrza zdobył w 2005 roku gdy zastopował wówczas niepokonanego Mike'a Anchondo. Teraz 43- letni pięściarz raczej "wyciska" ze swojego nazwiska jak najwięcej i toczy pojedynki z mało klasowymi przeciwnikami w rodzinnej Argentynie. Podczas ostatniej sylwestrowej nocy Barrios wraz ze swoją rodziną wybrał się do Cordoby. To tam razem z najbliższymi witał nowy rok. Niewiele brakło by mogła być to jego ostatnia impreza w życiu. Podczas wieczoru jeden z gości siedział obok boksera i w pewnym momencie go szturchnął. Wydawać by się mogło, że to niewinna zabawa lecz jak się okazało w ręku napastnika był nóż i były czempion zaczął krawić!
Całe zdarzenie relacjonowała siostra pięściarza. - Jorge bawił się z rodziną na imprezie karaoke. Obok niego siedział mężczyzna, w pewnym momencie przytulił go i czymś szturchnął. Jorge wstał, myśląc cały czas, że to zabawa. I nagle okazało się, że mój brat krawi i ma kilka ran - opowiadała przejęta Edith Barrios. Sprawca zamieszania okazał się Ramon Enrique Icardo, który już kilka godzin później po całym zajściu został złapany przez policję. Oprócz samego ataku, złodziej zabrał telefon oraz portfel, w którym było 250 funtów. Byłemu mistrzowi na szczęście nic się nie stało. Po opatrzeniu ran szybko wyszedł ze szpitala.