Wypowiedź Knapa podgrzewa i tak gorącą już atmosferę przed walką Burneiki z jego podopiecznym. Balon pompowany przed starciem już jest bardzo duży a do pojedynku pozostało jeszcze sporo czasu. Walka na słowa trwa w najlepsze. W sieci co chwilę pojawiają sie nowe filmiki, w których zawodnicy straszą się wzajemnie i przekonują o swoim zwycięstwie.
- Gościu chce dostać wpier***! On udaje, że jest wielki "ćwiczek". Twierdzi, że kulturystyka nie ma nic wspólnego z walkami i nic nie da, że jestem duży. Przypier***** przez ring, że wyleci w kosmos. Dach będzie trzeba zrobić nad klatką żeby nie spier***** - skomentował Burneika na jednym ze swoicgh filmików zamieszczonych w sieci.
Środowisko MMA jest oburzone pomysłem organizatorów gali. Mirosław Okniński, były trener Pudzianowskiego i Najmana, jest wściekły.
- To będzie parodia MMA, to jedno wielkie gów**.Takie Koksy czy Ozdoby budują wizerunek MMA. I pojawia się przekonanie, iż ta dyscyplina to sportowy śmietnik. Jesteś za stary na boks - dawaj do MMA. Jesteś napompowany - dawaj do MMA. Ściągasz publicznie majtki - dawaj do MMA - piekli się Okniński, rozmawiając z dziennikarzem mmania.pl.
Starcie zapowiada się więc pasjonująco. Czy możliwe jest, aby striptizer pokonał mięśniaka z Litwy? Wszystko wyjaśni się 27 kwietnia w katowickim "Spodku". Jednego jesteśmy pewnie "nie będzie lipy"!