Anthony Joshua i Deontay Wilder to prawdziwi giganci wagi ciężkiej. Obaj miażdżą kolejnych rywali i od dawna dzierżą mistrzowskie pasy. Brytyjczyk jest czempionem federacji WBA i IBF, a Amerykanin - WBC. Ten pierwszy nie tak dawno nie dał szans Francuzowi Carlosowi Takamowi, drugi w brutalny sposób już w pierwszej rundzie znokautował Bermane'a Stiverne'a. A widząc formę obu pięściarzy i ich niezwykle widowiskowy styl walki coraz więcej kibiców marzy o ich bezposrednim starciu.
Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że zorganizowanie takiego pojedynku wcale nie będzie łatwe. Głównie ze względu na duże rozbieżności finansowe. Ale okazuje się, że sami zawodnicy zadeklarowali chęć do walki! - Królowie ścigają innych królów, a nie pionków. Wiecie z kim chcę się teraz zmierzyć. Koniec wymówek, koniec uników. Czas na walkę z Joshuą! – przyznał wprost Wilder. A na te słowa błyskawicznie zareagował sam brytyjski czempion. – Wiem, że się mnie nie boisz, ale gwarantuję, że po wszystkim nabierzesz do mnie szacunku - odparł Amerykaninowi.
I okazuje się, że negocjacje w sprawie tego pojedynku już się rozpoczęły! Przyznał to Eddie Hearn, promotor Joshuy - Nie ma co rozprawiać o walce Joshua – Wilder dopóki nie stanie się faktem. Dobra wiadomość dla fanów jest taka, że cały proces organizowania jej już się rozpoczął. Na pewno zobaczą to w 2018 roku - przyznał. A kiedy konkretnie miałaby się odbyć gala z Brytyjczykiem i Amerykaninem w roli głównej? Początkowo mówiono o lecie, ale niewykluczone, że uda się zorganizować ją jeszcze w marcu!
Tomasz Adamek: Wciąż liczę na wielką walkę