- Wiem, że dla wielu młodych sportowców był przykładem i wzorem. A młodzież potrzebuje takich autorytetów. Nie ma się co dziwić, że imponował wszystkim, bo był przecież legendarnym pięściarzem, który w amatorskim boksie zdobył to, o czym każdy marzy najbardziej, czyli dwa złote medale olimpijskie - powiedział nam Gołota.
- Mnie udało się zdobyć na igrzyskach olimpijskich w Seulu jeden brązowy medal, więc pod tym względem nie mogę się z nim równać. Jego śmierć jest wielką stratą dla wszystkich Polaków, zarówno dla tych mieszkających w kraju, jak i za granicą - dodał Gołota.

i
Jerzy Kulej nie żyje. Andrzej Gołota: Zawsze był bardzo miły
2012-07-16
13:51
- Nie znałem zbyt dobrze pana Jurka, bo on mieszkał w Polsce, a ja w USA, więc siłą rzeczy nasze kontakty nie były częste. Kilka razy miałem jednak okazję zamienić z nim parę słów. Zawsze był dla mnie bardzo miły - wspomina Andrzej Gołota.