Krzysztof Głowacki

i

Autor: fot. Tomasz Radzik/Super Express Krzysztof Głowacki doznał kolejnej kontuzji

Rozmowa "Super Expressu"!

Krzysztof Głowacki na gorąco po dyskwalifikacji za doping! Jasny komunikat, były mistrz świata nie gryzł się w język

2024-01-04 14:38

Krzysztof Głowacki zakończył karierę w boksie, ale kilka dni temu gruchnęła wiadomość, że po ostatniej walce z Richardem Riakporhem wpadł na dopingu. - Namawiano mnie bym się przyznał, to zamiast czterech lat dyskwalifikacji dostanę rok, góra dwa. Ale do czego ja się miałem przyznać? Nie było do czego - powiedział nam były mistrz świata w wadze junior ciężkiej.

"Super Express": - Krzysiek, znamy się tyle lat, więc zapytam cię wprost - brałeś doping przed walką z Riakporhem?

Krzysztof Głowacki: - Rafał, właśnie dlatego, że znamy się tak długo, to znasz odpowiedź. Zawsze byłem czysty, nigdy nie wspomagałem się niedozwolonymi środkami. Przyrzekam tobie i kibicom, że nigdy nic nie brałem. Jestem sportowcem z krwi i kości, nie mógłbym sobie spojrzeć w lustro, gdybym zrobił coś takiego. Nie mam dowodów na swoją niewinność, ale powtarzam po raz kolejny - daję słowo, że nic nie brałem. Przez wiele lat byłem uczestnikiem różnych programów antydopingowych, badano mnie wielokrotnie, przed i po najważniejszych walkach o tytuły i było ok. Po co miałbym nagle sięgnąć po doping na końcu kariery? To się kupy nie trzyma.

Krzysztof Głowacki złapany na dopingu! Wiadomo, co wykryto w jego organizmie. Wieloletnia dyskwalifikacja

- Doping w boksie to temat rzeka. Trudno nie odnieść też wrażenia, że są równi i równiejsi. W przeszłości wielu znanych pięściarzy wpadało na dopingu, ale ich kary były śmieszne. Ty z kolei zostałeś zdyskwalifikowany aż na cztery lata.

- Namawiano mnie bym się przyznał, to zamiast czterech lat dostanę rok, góra dwa. Ale do czego ja się miałem przyznać? Nie było do czego. To tylko potwierdza, że boks zawodowy to układy i układziki, polityka i kasa są ważniejsze od sportu. Odnoszę nawet wrażenie, że pięściarze są na końcu całej tej piramidy, są marionetkami, z którymi można robić co się tylko chce.

- Ta sytuacja chyba tylko utwierdziła cię w przekonaniu, że pożegnanie z boksem to była dobra decyzja.

- Boks to praktycznie całe moje życie, kocham ten sport, ale nie to, co jest wokół niego. Może kiedyś przyjdzie czas, by opowiedzieć o tej stronie boksu coś więcej, ale teraz to już dla mnie definitywnie zamknięty temat. Nie chcę już tego wałkować, muszę się skupić na treningach i kolejnej walce.

Przemysław Saleta rozbrajająco szczerze o dopingu w boksie. Komentarz do kary Głowackiego nie pozostawia złudzeń

- A kiedy można się ciebie spodziewać w klatce KSW?

- Nie mogę jeszcze nic zdradzać, ale wkrótce powinienem stoczyć swoją drugą walkę w MMA w karierze. Teraz tylko to się liczy, więc temat boksu i całego tego zamieszania zamykam, bo muszę mieć czystą głowę. Czuję, że mogę dać kibicom jeszcze wiele emocji.

Krzysztof Głowacki ostro o zamieszanych w Pandora Gate! Nie gryzł się w język
Najnowsze