Krzysztof Zimnoch - Artur Binkowski 3

i

Autor: East News Krzysztof Zimnoch - Artur Binkowski

Krzysztof Zimnoch chce odzyskać formę. Rusza do Ameryki

2014-08-22 8:00

Niepokonany Krzysztof Zimnoch (31 l., 17-0-1, 11 k.o.) zmaga się z kontuzjami barków i nie walczy. Po powrocie do zdrowia zamierza wyjechać na sparingi do Anglii, a potem do USA, gdzie wielkie kariery zrobili Gołota i Adamek. - Odzyskuję już ruchomość lewej ręki. Jak tylko się z tym uporam, poddam się operacji prawego barku. To wyklucza mój powrót na ring w tym roku - mówi.

"Super Express": - Ostatnio rzucił ci wyzwanie młody i utalentowany Michał Cieślak.

Krzysztof Zimnoch: - To dobry, silny chłopak. Miałem go na sparingach. Jest dynamiczny i szybki, ale musi się jeszcze wiele nauczyć. Pokonał Binkowskiego w taki sposób, w jaki ja chciałem go skończyć, lecz z uwagi na kontuzję nie byłem w stanie.

Dawid Kostecki: Mogę walczyć nawet z kosmitą

- Od kiedy urazy zaczęły dawać ci w kość?

- Od przygotowań do walki z Malujdą (sierpień 2013 r. - przyp. red.). Normalnie robię po treningu 150-200 pompek, a wtedy nie mogłem zrobić 20-30. Kulminacja miała miejsce tuż przed walką z Binkowskim, kiedy nie dałem rady zrobić nawet dziesięciu, a byłem u szczytu formy. Myślałem, że to przemęczenie, a to była kontuzja.

- Co będzie dalej z tobą?

- Mam swoją wizję, planuję wyjazd na sparingi do Anglii z wartościowymi zawodnikami. Potem odpocznę i lecę do Stanów Zjednoczonych. Nie chcę, żeby na mnie chuchali i dmuchali. Zamierzam się tam sprawdzić.

- Wszyscy mówią o walce Adamka ze Szpilką. Ty masz teorię, że może do niej nie dojść z winy opiekunów Artura.

- Szpilka chce walczyć, to nie ulega wątpliwości. Myśli, że wygra, ja jednak wróżę mu sromotną porażkę przed czasem. Skoro ukarał go Jennings, który boksuje od pięciu lat, to co z nim zrobi Adamek, który trenuje 20-25 lat? Jeżeli ta walka dojdzie do skutku, wygra do 5-6 rundy i brutalnie zakończy karierę Szpilki.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze