Gala Trench Warz 20 organizowana na Wyspach Mariańskich stała się hitem Internetu. Wcale nie ze względu na niecodzienne pojedynki, ale kuriozalną sytuację jaka miała miejsce podczas jednej z walk. Pewien zawodnik powalił rywala na ziemie, po czym wyprowadził niezgodny z regułami cios - kopnął leżącego w głowę. Ogłuszony wojownik nie czekał na dyskwalifikację dla przeciwnika i chciał wymierzyć sprawiedliwość samemu. Rzucił się w kierunku rywala, ale... pomylił go z sędzią.
Arbiter Frank Camacho zachował jednak zimną głowę i uniknął gradu ciosów. Szybko opanował sytuację z uśmiechem na ustach. Rozjemca opisał sytuację wyczerpująco na Instagramie. "W miniony weekend miałem zaszczyt dołączyć do grona sędziów gali Trench Warz 20, która była niesamowitym doświadczeniem w mojej dotychczasowej karierze sędziowskiej, a także zawodniczej. W trakcie jednej z walk zawodnicy imponowali niebywałą zaciekłością przy wyprowadzaniu kolejnych ataków, co poskutkowało wyprowadzeniem niezgodnego z przepisami ciosu. Zazwyczaj poszkodowani próbują w takich chwilach wymusić dyskwalifikację przeciwnika, jednak tym razem stało się coś zupełnie odwrotnego. Obalony sportowiec posiadał bowiem duszę wojownika ludu Czamorro i nie zamierzał się poddać nawet po otrzymaniu ogłuszającego kopnięcia. Na moje nieszczęście, gdy podniósł się z kolan, to ja stałem na jego drodze... Niech żyją wojownicy z Wysp Mariańskich!" - napisał Camacho.