Tyson po powrocie między liny bez najmniejszego kłopotu pokonał Roya Jonesa Juniora. Była to jednak walka pokazowa, w większych rękawicach i z dwuminutowymi rundami. De la Hoya nie ukrywa, że z kolei jego interesują wyłącznie prawdziwe pojedynki o stawkę.
Sulęcki wyzywa mistrza świata. "Niech pan zrobi wszystko, żeby..."
- Chcę walczyć z najlepszymi. Jestem szalony, ale chcę coś udowodnić sobie i młodym zawodnikom. Szukam największych wyzwań - powiedział "Złoty Chłopiec".
De la Hoya na cel obrał sobie Gołowkina, który w grudniu brutalnie sprowadził na ziemię Kamila Szeremetę. Polak cztery razy leżał na deskach i sędzia nie dopuścił go do ósmej rundy.
- Gołowkin powiedział, że chciałby mnie zabić w ringu, ale nie zamierza psuć swojego wizerunku i mnie oszczędzi. Może i mocno bije, ale ja nie jestem Szeremetą, walka ze mną nie byłaby dla niego tak łatwa, jak ta ostatnia - dodał Meksykanin.
Kamil Bednarek dla "SE". "Pracowałem w laboratorium, które zajmowało się hodowlą konopi [WYWIAD]"
Były mistrz świata zdradził również, że nadal dba o formę i w tej chwili waży 76 kg. Limit wagi średniej, w której walczy Gołowkin, wynosi 72,575 kg. - Spokojnie mogę zbić nawet do kategorii junior średniej, czyli 69 kg. To dla mnie żadne problem - zakończył.