Łukasz Różański bardzo długo czekał na ogłoszenie kolejnej walki z jego udziałem. Od ostatniego pojedynku rzeszowianina minął blisko rok, a o następnym rywalu długo nie było nic wiadomo. W tzw. międzyczasie kilka możliwości nie doszło do skutku i frustracja u pięściarza mogła narastać. Ale w czwartkowe popołudnie oficjalnie potwierdzono to, co jako plotkę mówiło się od dłuższego czasu. Pod koniec maja Różański stanie do pierwszej obrony mistrzowskiego pasa, a jego rywalem będzie Lawrence Okolie.
Reprezentant Wielkiej Brytanii jest doskonale znany polskim kibicom pięściarstwa. Okolie w przeszłości mierzył się z trzema reprezentantami biało-czerwonych. I wszyscy trzej - Nikodem Jeżewski, Krzysztof Głowacki oraz Michał Cieślak - musieli uznać wyższość Brytyjczyka. Przełamać tę serię będzie próbował Różański, ale zadanie nie jest łatwe. Okolie na 20 walk przegrał tylko jedną. Z Chrisem Billamem-Smithem.
Okolie odgraża się Różańskiemu. Poważne groźby
Okolie przed pojedynkiem z Różańskim czuje się jednak pewnie i grozi, że Polak poczuje jego siłę. - Jestem podekscytowany możliwością przyjazdu do Polski i ponownego sprawdzenia się na wyjeździe. Różański to dobry mistrz o wybuchowym stylu, ale zamierzam go zmiażdżyć przed jego własną publicznością. Nigdy nie widział takiej mocy, jaką ja posiadam - powiedział Brytyjczyk w rozmowie ze Sky Sports.