Maciej Sulęcki z żoną

i

Autor: Marta J. Rawicz Maciej Sulęcki z żoną

Maciej Sulęcki wygrał dla żony i córki [ZDJĘCIA i WYWIAD]

2019-03-17 18:09

To była prawdziwa wojna! Na gali w Filadelfii Maciej Sulęcki (29 l. 28-1, 11 KO) dwa razy posła na deski Gabriela Rosado (33 l. 24-11-1, 14 KO) i wysoko prowadził na punkty. Jednak w końcówce zagapił się i sam zaliczył dwa nokdauny. Na szczęście przetrwał dramatyczną końcówkę i mógł cieszyć się z wygranej na punkty (95-91, 95-91, 95-93). W nagrodę powalczy o pas mistrza świata WBO. Pod ringiem dopingowała go piękna żona Magdalena.

"Super Express": - Jak się czujesz?
Maciej Sulęcki: - Dobrze, tylko nogi mam trochę miękkie. Prawą ręką niby trochę macham, ale mnie pobolewa. Mam nadzieję, że nie jest złamana. Zrobię badania po powrocie do Polski, na pewno do następnej mojej walki się zagoi.

- Kiedy ta walka?
- Wygląda na to, że w czerwcu ruszam po tytuł mistrza świata. Zmierzę się z Demetriusem Andrade, który już zapowiedział, że chce ze mną walczyć. Był teraz w Filadelfii. Podaliśmy sobie ręce, pogadałem z nim trochę. On także nie może się doczekać, kiedy spotkamy się w ringu.

- Nie będziesz miał chwili odpoczynku od boksu?
- Zrobię sobie teraz krótkie wakacje. Pewnie pojedziemy z przyjaciółmi gdzieś w góry.

- Byłeś zaskoczony tak gorącym dopingiem polskich kibiców w Filadelfii?
- Tak, było to miłe zaskoczenie. Na moją walkę przylecieli fani nawet Polski czy z Chicago. Sporo też przyjechało z New Jersey i z Nowego Jorku. Z walki na walkę pokazuje im coraz lepszy boks, więc coraz więcej będzie ich przychodzić. Z Rosado to była prawdziwa ringowa wojna. Wygrałam na jego terenie. Pokazał, że ma ogromne serce do walki.

- Dwa raz leżałeś na deskach...
- Tak, ale się podniosłem i walczyłem dalej. To były chwile dekoncentracji i mój trener był na mnie wściekły, że go nie słuchałem. Byłem blisko przegranej. Ale wiedziałem, że ta walka należy już do mnie.

Piotr Wilczewski, trener Sulęckiego:
Prawie dostałem zawału!

- Maciek w pewnym momencie poczuł się za pewnie i przez to stracił koncentrację. Prawie dostałem zawału. Myślałem, że go rozszarpie, bo mnie nie słuchał. Musimy usiąść na spokojnie i wszystko przeanalizować. Maciek popełnił sporo błędów, nad którymi będziemy teraz pracować. Bałem się, że nie dadzą mu zwycięstwa, bo to jest boks i ja już niejedno widziałem.

Magdalena Miciałkiewicz, żona Sulęckiego:
Maciej dostanie nagrodę

To była pierwsza walka Maćka, na której byłam od narodzin naszej córeczki Melanii. Były emocje - najpierw wielki strachu, że przegra a potem radość z wygranej. On walczył dla nas a szczególnie dla naszej córeczki. Jest bardzo dobrym ojcem i mężem, pomaga mi domu, nie lubi tylko zmieniać pieluszek. Za swoją wygraną dostanie nagrodę, ale jaką to już nasza tajemnica.

Maciej Sulęcki z żoną

i

Autor: Marta J. Rawicz Maciej Sulęcki z żoną
Najnowsze