Maciej Sulęcki

i

Autor: Eastnews Maciej Sulęcki

Maciej Sulęcki wzoruje się na powstańcach. Tatuaże to jego pasja?

2014-02-28 3:00

Za pomocą tatuaży wyrażam siebie - mówi "Super Expressowi" Maciej Sulęcki (25 l., 16-0, 3 k.o.), który w sobotę w Suwałkach zmierzy się z Francuzem Howardem Cospolite (32 l., 9-2-1, 4 k.o.).

Pierwszy tatuaż zrobił sobie, mając 17 lat. - To był wyraz młodzieńczego buntu, to ten na plecach, przedstawiający diabła. Teraz już mi się nie podoba i niebawem go przerobię - tłumaczy.

Kolejnym tatuażem jest łacińska sentencja "Mori Malim Quam Stantem Genibus Vivere" ("Wolę umrzeć na stojąco, niż żyć na kolanach"). To motto życiowe Sulęckiego.

Zobacz również: Wasyl Łomaczenko może zostać mistrzem w drugiej walce!

Niebawem cała lewa ręka pięściarza z Warszawy pokryje się efektownymi symbolami wojennymi. - Nie jestem historykiem, ale lubię czytać o polskich żołnierzach. Doceniam ich bohaterskie czyny, jestem dumny z historii naszego kraju, dlatego też zdecydowałem się na taki tatuaż - zdradza bokser, który na lewym przedramieniu ma już wizerunki walczących żołnierzy, znak PW i pomnik Małego Powstańca.

Na bicepsie powstaje już tatuaż przedstawiający ogromny biało-czerwony krzyż. - Jestem patriotą, za pomocą tatuaży mogę wyrazić szacunek do historii naszego kraju - mówi Sulęcki, który niedawno rzucił wyzwanie Duńczykowi Patrickowi Nielsenowi (23 l., 22-0, 11 k.o.), posiadaczowi interkontynentalnych pasów WBA i WBO.

- Jestem już gotów na walki z lepszymi rywalami. Nielsen? Pokonałbym go w każdej chwili - podsumowuje.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze