Przypomnijmy, że Fury najpierw znokautował Dilliana White'a (23 kwietnia), a 3 grudnia pokonał przez TKO w 10. rundzie Dereka Chisorę, zresztą już po raz trzeci w karierze. Pierwsza z tych walk przyniosła 34-letniemu „Królowi Cyganów” 25 mln funtów, a druga – 21 mln.
Świąteczna wymiana uprzejmości polskich pięściarzy. Nazwał byłego mistrza świata fiu***!
Jak dowodzi złożone do fiskusa zeznanie o dochodach spółki Tyson Fury Limited („limited”, czyli w polskich realiach obrotu gospodarczego – spółka z o. o.), do którego dotarł dziennikarz ekonomiczny Kieran Maguire, Fury w roku podatkowym kończącym się z ostatnim dniem marca 2022 zarobił 13 mln funtów netto, czyli blisko 70 mln złotych. Z kolei na koniec 2022 roku jego aktywa gotówkowe w banku opiewały na kwotę 43 mln funtów (228 mln złotych).
Zeznanie dotyczy więc sytuacji jeszcze sprzed lukratywnych pojedynków w 2022 r. W trakcie omawianego roku podatkowego Fury zaliczył jedną walkę, z Deontayem Wilderem (październik 2021), którą wygrał przez nokaut. Miała mu przynieść 20 mln funtów.
W 2023 roku bokserski świat czeka na wielki pojedynek Fury'ego z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem o tytuł zunifikowany (czterech federacji). Nie dograno jeszcze wszystkich szczegółów, ale walka ma się odbyć w pierwszym kwartale. Konto Tysona powiększy się więc znowu solidnie, i to bez względu na wynik tego elektryzującego wszystkich starcia.