Marcin Rekowski - Oliver McCall

i

Autor: East News Zdjęcie z walki Marcin Rekowski - Oliver McCall. Opole, luty 2014.

Marcin Rekowski przed walką z Albertem Sosnowskim: Będzie mordobicie

2014-05-28 4:30

Między nami nie ma złej krwi, dlatego gdy stanęliśmy twarzą w twarz na konferencji, to się uśmiechaliśmy. Poza ringiem jesteśmy dżentelmenami, a w ringu mamy sobie dać po mordach - mówi Marcin Rekowski (36 l., 14-1, 11 k.o.), który w sobotę podczas walki wieczoru gali w Lublinie skrzyżuje rękawice z Albertem Sosnowskim (35 l., 48-6, 29 k.o.).

"Reks" zastąpił w starciu z "Dragonem" Andrzeja Wawrzyka, który uległ wypadkowi.

- Długo się nie zastanawiałem. Starcie z Albertem to dla mnie duża szansa - mówi Rekowski, który w tym roku jest najbardziej zapracowanym polskim pięściarzem. To dla niego czwarty pojedynek, po dwóch walkach z Oliverem McCallem i starciu z Mateuszem Malujdą.

Przeczytaj: Froch-Groves 2. Ściągną na Wembley 80 tysięcy fanów!

- Jestem przyzwyczajony do wysokiego tempa, bo w czasach amatorskich boksowałem po 2-3 walki na jednym turnieju. Poza tym kiedy jestem w gazie, lepiej mi się walczy, więc to mój plus. Sosnowski z kolei miał ponadroczną przerwę, co jest jego minusem. Jego forma jest więc niewiadomą, ale jestem gotowy na wszystko. Wychodzimy i się tłuczemy, to będzie twardy bój do ostatniej sekundy - podsumowuje Rekowski.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze