Tomasz Adamek przez wiele lat boksował na najwyższym światowym poziomie i pokonywał trudnych rywalki. Umiejętności pięściarskie miał duże, co potwierdzał zdobywanymi tytułami. A pewnych rzeczy po prostu się nie zapomina. Niektórzy obawiali się, że po dłuższej przerwie Adamek może mieć problemy z przygotowaniami do pojedynków, ale "Góral" w 2024 roku udowodnił, że nie zapomniał, jak boksować. Na przestrzeni ostatnich dziewięciu miesięcy Adamek w klatce pojawił się trzykrotnie i trzykrotnie mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Adamek zawiódł w walce z Don Kasjo?
Adamek najpierw pokonał Mameda Khalidova na gali KSW Epic, a następnie podczas dwóch wydarzeń FAME pokonał odpowiednio Patryka "Bandurę" Bandurskiego oraz Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego. W obu wypadkach pojedynki kończyły się przez decyzję sędziów i dwukrotnie Adamek wygrywał jednogłośną decyzją sędziów. "Góral" dominował zwłaszcza nad Don Kasjo, którego obijał niemiłosiernie. Życiński postawił na obronę i z rzadka wyprowadzał ciosy. Okazuje się, że postawą Adamka zachwycony nie był Marcin Różalski.
Marcin Różalski mocno o Adamku
Były mistrz KSW miał zadzwonić do Życińskiego, o czym poinformował sam influencer w swoim materiale na YouTube i ostro ocenił "Górala". - Dzisiaj dzwonił do mnie nawet Marcin Różalski, który jest byłym mistrzem KSW. Mówi do mnie: "Kumplu, jak on jest dwukrotnym mistrzem świata, pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej i on ci nie potrafił nic zrobić. To naprawdę daj spokój z tym Tomkiem Adamkiem. On naprawdę powinien już się wnukami zająć, może na taksówce pojeździć i tyle" - powiedział Życiński.