Tomasz Adamek, Don Kasjo

i

Autor: FAME/materiały prasowe Tomasz Adamek, Don Kasjo

Wkradł się błąd

Spora wpadka podczas walki Adamka z Don Kasjo. Wynik pojedynku mógł zostać zmieniony! Doszło do ostrej wymiany zdań

2024-09-04 10:16

W pojedynku Tomasza Adamka z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim na gali FAME 22 na PGE Narodowym nie było większego zaskoczenia. Były mistrz świata w boksie z dużą łatwością poradził sobie z freak-fighterem i pewnie wygrał na punkty. Okazuje się jednak, że gdyby Don Kasjo złożył protest... Wynik walki byłby zmieniony. Podczas pojedynku doszło bowiem do błędu, do czego przyznał się sędzia Piotr Jarosz.

Tomasz Adamek w każdej rundzie pojedynku z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim podkreślał swoją przewagę i pokazywał, że pewnych umiejętności po prostu się nie zapomina. Zwycięstwo byłego mistrza świata w boksie było bezsprzeczne, co potwierdził również werdykt sędziów. Okazuje się jednak, że gdyby Don Kasjo złożył protest po walce, rezultat zostałby zmieniony na "no contest". Powodem byłby błąd sędziów. Już podczas starcia, co było widać na materiale Kanału Sportowego, Mateusz Borek zwracał uwagę Piotrowi Jaroszowi, że przerwa między rundami powinna trwać 60 a nie 90 sekund.

Błąd w walce Adamka z Don Kasjo

Sędzia FAME w programie Kanału Sportowego przyznał się, że faktycznie doszło do błędu. - Ja na swojej karcie, wydrukowanej w czwartek, miałem wyraźnie napisane: czas przerwy to jest 60 sekund - przyznał Jarosz. – Niestety firma, która zajmuje się całym czasem i tym urządzeniem, to jest firma zewnętrzna, która jest zatrudniona przez FAME MMA, oni mieli na kartce 90 sekund. Do czwartku nie dostali żadnej wiadomości korygującej - opowiedział sędzia. I właśnie ten błąd mógł mieć spore konsekwencje.

Protest Don Kasjo mógł sporo zmienić

Gdyby Don Kasjo zdecydował się złożyć protest, werdykt najpewniej zostałby zmieniony. - Ugrałby no contest, oczywiście, że by ugrał - zdradził Jarosz. To z kolei otworzyło by furtkę do rewanżu między Don Kasjo a Adamkiem. Wiele wskazuje jednak na to, że Życiński nie wykorzystał 48 godzin na złożenie protestu i błąd proceduralny nie będzie miał większych konsekwencji dla werdyktu, który poznaliśmy podczas gali.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze