Mariusz Wach po walce z Johnsonem w Pałacu w Konarach

i

Autor: Kamil Kacperczyk Mariusz Wach po walce z Johnsonem w Pałacu w Konarach

Mariusz Wach walczył z PĘKNIĘTĄ dłonią. "Wyskoczyły mi jakieś żyły" [WIDEO]

2020-06-13 7:05

Mariusz Wach (40 l., 36-6, 19 k.o.) wygrał w Pałacu w Konarach z Kevinem Johnsonem (40 l., 34-17-1, 18 k.o.) i został międzynarodowym mistrzem Polski wagi ciężkiej, ale zwycięstwo okupił bolesną kontuzją prawej dłoni. - Walczyłem z bólem i robiłem co mogłem, by uratować ten pojedynek – powiedział "Super Expressowi" Wiking, który po pojedynku pojechał na prześwietlenie do szpitala.

"Super Express": - Przede wszystkim, jak ręka?

Mariusz Wach: - Widzę, ze są siniaki, wyskoczyły mi jakieś żyły... To się zdarzyło w 7. rundzie, kiedy trafiłem Kevina w ucho prawym sierpem, wtedy coś... pierdzielnęło. Walczyłem samą lewą ręką i robiłem, co mogłem, żeby uratować ten pojedynek. Mimo że walczyłem z bólem i rywalem, nigdy bym się nie poddał.

- Jak czujesz, to poważna kontuzja?

- Pojadę do szpitala na prześwietlenie i wtedy będę mądrzejszy. Mam nadzieję, że to tylko pęknięcie. Nie chciałbym złamania, oby to nie było nic poważnego. Całą prawą stronę ciała mam "felerną". Prawą nogę miałem operowaną dwukrotnie, a w stopie nie mam czucia. Do tego prawy bark i prawa dłoń nie mają pełnego czucia po oparzeniu. Dużo pracowałem z trenerem mentalnym i Piotrkiem Wilczewskim nad prawą ręką. Na sparingach się uaktywniła i w walce też zaczynało to wychodzić. Ale wydarzyła się kontuzja.

Młody pójdzie w ślady ojca? 15-letni Artur Proksa w piątek będzie miał okazję zrewanżować się Kubie Targielowi

Mariusz Wach o bolesnych kontuzjach: NIE MAM CZUCIA w prawej stopie

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze