Złodziej ukradł z posesji Mateusza Masternaka auto warte 100 tys. zł

i

Autor: MF/screen Złodziej ukradł z posesji Mateusza Masternaka auto warte 100 tys. zł

Mateusz Masternak okradziony we własnym domu. Zniknęło auto za 100 tys. [MAMY WIDEO]

2019-07-22 16:12

Ubiegły weekend był wyjątkowo niespokojny dla Mateusza Masternaka (32 l.) i jego rodziny. W domu zawodowego pięściarza doszło do włamania, w wyniku którego z posesji skradziono auto Mitsubishi Outlander warte ok. 100 tysięcy złotych. Pięściarz, wraz z żoną i trójką dzieci, przebywali w tym czasie w domu, ale na szczęście nic im się nie stało. Za pomoc w ujęciu sprawcy czeka nagroda.

Noc z piątku na soboty na wrocławskim osiedlu Stabłowice. Około godziny 4.30 pod domem państwa Masternaków pojawił się mężczyzna z niebezpiecznym przedmiotem w ręku (niewykluczone, że była to pałka). Złodziej działał z premedytacją - doskonale wiedział, gdzie znajdują się kamery monitoringu i w odpowiednich miejscach zasłaniał twarz. Po kilku minutach włamywacz odjechał autem Mitsubishi Outlander, należącym do rodziny Masternaków, co również widać na nagraniach.

- W czasie, gdy złodziej grasował po domu, my z żoną i dzieciakami spaliśmy na piętrze. Nic nie słyszeliśmy - relacjonuje Masternak w rozmowie z "Super Expressem". - O 8. rano zszedłem na dół i zorientowałem się, że nie ma kluczyków od samochodu w miejscu, gdzie zawsze były. Wybiegłem przed dom i zobaczyłem, że nie ma auta. Powiadomiłem o tym policję, ale nie chcę nawet myśleć co by się stało, gdyby któreś z moich dzieci zeszło w nocy napić się wody... - kręci głową Masternak. Z domu zniknęły też: dowód rejestracyjny i zegarek, należący do pięściarza.

Masternakowie nacieszyli się autem zaledwie 3 miesiące. Samochód był prezentem dla żony pięściarza, Darii. - Złodziej doskonale wiedział, po co przyszedł. Włamał się przez okno i od razu skierował się do korytarza, gdzie były klucze. Z mojej torebki wyciągnął dowód rejestracyjny - mówi nam Daria. - Na nagraniu widać, że włamywacz niesie coś w ręce. Podejrzewamy, że mogła to być albo pałka, albo np. gaz usypiający, bo to dziwne, że kompletnie niczego nie słyszeliśmy - dodaje.

W sprawie włamania skontaktowaliśmy się z wrocławską policją, która zajmuje się sprawą. -Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze wykonali czynności procesowe, w tym oględziny z udziałem technika kryminalistyki i zabezpieczyli ślady, a także podjęli działania zmierzające do zabezpieczenia zapisów z kamer monitoringu. Czynności w tej sprawie są obecnie realizowane przez policjantów - powiedział nam Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.

- Nie mam pojęcia, kto mógłby to zrobić, ale zrobię wszystko, żeby dorwać tego sku.. Niech się już zacznie bać, bo uruchomię każdy kontakt żeby się do niego dostać! Nie zostawię tak tego! - odgraża się Masternak, który ogłosił także, że za pomoc we wskazaniu sprawcy lub miejsca, w którym znajduje się auto oferuje nagrodę w wysokości 5 tysięcy złotych.

To auto zaginęło!

Mitsubishi Outlander

Nr. rejestracyjny: DW1EA04

Nr. VIN: JA4AZ2A3XHZ600749

rocznik: 2017

wartość: ok. 100 tys. złotych

Cechy szczególne: maska oraz błotniki auta są w jaśniejszym odcieniu bieli, tylne szyby są przyciemnione

Za pomoc w ujęciu sprawcy lub wskazaniu miejsca, w którym znajduje się auto nagroda 5 tysięcy złotych!

Najnowsze