Mateusz Masternak skorzystał z możliwości przejścia do boksu olimpijskiego i rozpoczął rywalizację o wyjazd na igrzyska, który był jego marzeniem. W 2019 roku „Master” zdobył mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej, a w marcu wystartował w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk, który odbywał się w Londynie. Imprezę po dwóch dniach od jej rozpoczęcia przerwano, a Masternak zdążył wygrać swój pojedynek. W teorii, zawody mają zostać dokończone, ale kiedy i w jaki sposób? Tego nie wie nikt.
Kolejni zakażeni po turnieju w Londynie, gdzie walczył m.in. Masternak
„Master” zapytał w mediach społecznościowych swoich fanów czy woleliby go oglądać na ringach amatorskich czy zawodowych. Kibice w zdecydowanej większości opowiedzieli się powrotem na zawodowstwo, a pięściarz tak skomentował wyniki głosowania:
„Zdecydowana przewaga boksu zawodowego. I szczerze powiedziawszy, ja też mam takie odczucia. Przede wszystkim, dlatego że zdecydowanie łatwiej w obecnej sytuacji będzie zorganizować galę boksu zawodowego niż igrzyska olimpijskie. A udział w lokalnych turniejach mnie nie interesuje. Mam jeszcze rok-dwa na to, żeby zdobyć walkę o pas. A z igrzyskami może tak być, że poczekamy na nie rok, a może dwa, a ja nie mam na to czasu. Ani dodatkowych środków, bo w Polsce boks olimpijski, to działalność prawie że charytatywna. Zakładałem, że przez ten rok do igrzysk będziemy z rodziną utrzymywać się z oszczędności, ale sytuacja się mocno skomplikowała i ile może jeszcze trwać, nikt nie wie”.
"Czułem się niepotrzebny, chciałem skończyć z boksem” - Mateusz Masternak w szczerej rozmowie z SE
Masternak ostatni zawodowy pojedynek stoczył w październiku 2018 roku w Orlando, kiedy po zaciętym pojedynku przegrał na punkty z Kubańczykiem Yunielem Dorticosem w turnieju WBSS.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!