Turniej w Londynie od początku wzbudzał ogromne emocje, ale niekoniecznie chodzi o wydarzenia ringowe. Podczas gdy na całym świecie odwoływano kolejne zawody sportowe, w stolicy Anglii jak gdyby nigdy nic rozpoczął się turniej, na który kibice mieli nieograniczony wstęp.
Brytyjczycy długo opierali się przed przerwaniem turnieju. Najpierw zamknęli trybuny dla kibiców, ale ostatecznie ugięli się pod presją oczekiwań i lawiną krytyki. Nasi reprezentanci do momentu przerwania zawodów spisywali się dobrze – szczególnie dobrze prezentowały się nasze pięściarki, które wygrały wszystkie walki.
Przed wejściem do ringu badali ich na KORONAWIRUSA. Znamy szczegóły turnieju w Londynie [WYWIAD]
Kilka dni po turnieju poinformowano o pierwszych przypadkach zakażenia koronawirusem wśród jego uczestników. Chodziło o dwóch pięściarzy z Turcji, ich trenera i zawodnika z Chorwacji. Teraz pojawiły się kolejne przypadki – w Rosji, Armenii i ponownie w Chorwacji. Reasumując: w kadrach Turcji i Chorwacji wykryto po trzy przypadki, a w Rosji i Armenii – po jednym. Łącznie wykryto już osiem przypadków.
Manny Pacquiao miał kontakt z ZAKAŻONYM koronawirusem. Czeka go kwarantanna
W zawodach wzięło udział 350 pięściarzy i pięściarek. Przerwane zawody mają zostać dokończone w innym terminie.
Igrzyska olimpijskie w Tokio przesunięto na 2021 rok.