Walka Łukasz Różański - Ozcan Cetinkaya miała rozgrzać tarnowską publiczność. Niestety, jedyne co mogła wywołać, to salwy niepohamowanego śmiechu. Okazało się, że rywalem Polaka jest pięściarz o fatalnym wyszkoleniu, w środowisku nazwano go błyskawicznie "bumem". Wystarczyło kilkanaście sekund, by Turek upadł na deski. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu wywracał się po niemal każdym ciosie aż wreszcie w drugiej rundzie sędzia ringowy zdecydował się na przerwanie tej farsy i po technicznym nokaucie Różański odniósł dwunaste w karierze zwycięstwo.
Narzeczona Szpilki wyjawia TAJEMNICE związku z bokserem! ZESWATAŁ ich "Cygan" Kostecki
Polak zapewne wolałby jednak zwyciężyć po normalnej walce, a nie takim bokserskim kabarecie. Co ciekawe, 42-letni Ozcan Cetinkaya, który w Tarnowie po prostu się skompromitował, ma na koncie w zawodowej karierze... 31 zwycięstw, z czego 23 przez nokaut. Ciężko więc tym bardziej pojąć dlaczego doświadczony pięściarz zaprezentował się w naszym kraju z najgorszej możliwej strony. Na ponowne zaproszenie raczej nie ma co liczyć...