O możliwym powrocie Mike'a Tysona do ringu mówiło się od wielu tygodni. Kolejne nagrania z treningów i przygotowań "Iron Mike'a" regularnie pojawiały się w sieci za pośrednictwem mediów społecznościowych. W końcu doszło do oficjalnego potwierdzenia. "Żelazny" wejdzie do ringu z Royem Jonesem jr-em, inną legendą pięściarstwa. Zmierzą się w ośmiorundowym pojedynku pokazowym.
Mike Tyson zrobi sobie krzywdę w ringu? Legendarny George Foreman boi się o jego zdrowie
Tyson otwarcie przyznawał, że za pojedynek nie dostanie ani dolara! Wszystko ma przekazać na cele charytatywne, by pomóc innym ludziom wyrwać się z poważnych problemów. Sam "Iron Mike" regularnie wplątywał się w kłopoty. Siedział w więzieniu, zaliczał wpadki dopingowe, a także, jak sam przyznaje, pobił niegdyś siedem prostytutek.
Brytyjski "Daily Star" przypomniał potworną historię Tysona sprzed jedenastu lat. Ten upadł na dno, gdy pobił siedem prostytutek. "Żelazny" starał się nie zostawać sam w ciemności. Zawsze ktoś przy nim był. Pod wpływem narkotyków i alkoholu nagle oszalał. - Byłem po morfinie, kokainie, viagrze, marihuanie i Hennessym (rodzaj koniaku). Znalazłem się na dnie. Dostałem paranoi i myślałem, że te kobiety mnie okradną. Zacząłem je bić. To mój diabeł. Wygrał. Wykopałem je wszystkie - mówił w 2012 roku.
Polak odzyska mistrzostwo świata w boksie po skandalu? Zawalczy o tytuł na wielkiej gali
Roy Jones Junior stoczył 75 zawodowych pojedynków, z czego 66 wygrał (47 k.o.) i 9 przegrał. Zdobywał mistrzowskie pasy w czterech wagach: średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej. Ostatni pojedynek stoczył w lutym 2018 roku ze Scottem Sigmonem, którego pokonał jednogłośnie na punkty.