O całej sprawie poinformował "Bild". Dziennikarze z Niemiec podali, że Noel Gevor, a dokładniej jego obóz, złożył protest, dotyczący rezultatu sobotniej walki w Poznaniu z Krzysztofem Włodarczykiem. "Diablo" zwyciężył dzięki dwóm korzystnym decyzjom sędziów punktowych. Trzeci z arbitrów orzekła na korzyść 26-latka z Hamburga. Tymczasem za naszą zachodnią granicą uważają, że jeden z sędziów, którzy ocenili walkę dla Włodarczyka, pomylił się!
Chodzi o pana Elghazaouiego z Holandii. Według dziennikarzy ocenił on starcie na remis 114:114. Ale pomylił się przy podliczeniach i wyszło 115:114 dla urodzonego w Warszawie pięściarza. Krzysztof Włodarczyk dzięki pokonaniu Noela Gevora otrzymał prawo walki o pas mistrzowski federacji IBF w wadze junior ciężkiej. Obecnym czempionem jest Murat Gassiev.
Zdaniem polskiego obozu ten sensacyjny zwrot to próba nacisku Niemców na zmianę werdytku. Z informacji "Super Expressu" wynika, że holenderski sędzia wytypował jednak 115:114 dla "Diablo". To, co mu się wydawało nie jest istotne, a liczy się to, co było na kartach. Naszym zdaniem szanse na uwzględnienie protestu przez IBF są niewielkie.