- Powiedziałem mu na antenie niemieckiej telewizji RTL, że ze mną nie pójdzie mu tak łatwo, jak jego młodszemu bratu w pojedynku z Chambersem. Władymir obijał go przez 12 rund, a Amerykanin nie zrobił absolutne nic, by wygrać walkę. Tak naprawdę niemal nie zadawał ciosów - mówi Albert Sosnowski.
Przeczytaj koniecznie: Rafał Jackiewicz: Głodziłem się za 50 tys. zł
- Ze mną będzie zupełnie inaczej: ja dam z siebie wszystko, będę atakował. Wiem, że mogę w ten sposób się odkryć i przegrać przez nokaut, ale jak ktoś się boi ryzyka, nie powinien w ogóle wychodzić do ringu. Ja się nie boję i pojadę do Niemiec po zwycięstwo!