Popek swoją pierwszą walkę w mieszanych sztukach walki w Polsce stoczy 3 grudnia w Krakowie. Jego rywalem na gali KSW 37 będzie Mariusz Pudzianowski. "Król Albanii" nie uzależnia jednak swojej przyszłości w federacji od wyniku tego starcia. - Chcę być przygotowany i tyle. Dla mnie to piętnaście minut piekła jest czasem kontrolowanego szaleństwa przez sędziów. Chcę po prostu wrócić do sportu. Mam jeszcze trzy, cztery lata, które chcę wykorzystać. Później mogę poświęcić się całkowicie muzyce - wyjaśnił Paweł Rak.
Muzyk ma na swoim koncie już trzy walki w formule MMA. Gdy przebywał na Wyspach Brytyjskich dwukrotnie wygrywał w klatce i raz przegrał. Po porażce już więcej nie walczył. Teraz odniósł się do przeszłości w mieszanych sztukach walki. - Nie mogłem wrócić wcześniej, zostało mi to zabrane przez grupę pijanych kibiców. W Anglii było mniej kulturalnie. W Polsce mogę usłyszeć wskazówki od trenerów, a tam nie da się tego zrobić - ocenił Popek.