Krzysztof Zbarski, promotor Grzegorza Proksy (19 zwycięstw, 12 przez k.o, 0 porażek), chciał zorganizować swojemu podopiecznemu walkę o mistrzostwo Europy wagi średniej. Proponował mistrzowi (Ryanowi Rhodesowi) 45 tys. funtów (210 tys. zł), jednak ten się nie zgodził.
- Teraz będzie boksował za dwa razy mniej, ale za to ze słabszym rywalem - mówi promotor.
Patrz też: Jackiewicz: O każdy metr musiałem walczyć (ZDJĘCIA!)
Proksa za to już dziś w Londynie stanie do pojedynku o pas mistrza Unii Europejskiej. Jego rywalem będzie Anglik Tyan Booth (27 l., 11 zwycięstw, 5 porażek).
- Chciałem pojedynku o poważniejsze tytuły, ale mistrzowie nie chcą ze mną boksować. Muszę więc walczyć, awansować w rankingach i doprowadzić do takiej sytuacji, że już nie będą mieli wyjścia - tłumaczy "Super G", dla którego pas mistrza Unii Europejskiej ma być trzecim w karierze. Wcześniej zdobył tytuły młodzieżowego mistrza świata federacji WBC i IBF.
- To tylko kwestia czasu, kiedy stanę do pojedynku o znacznie poważ- niejszą stawkę. Od początku kariery moim celem jest mistrzostwo świata i zrobię wszystko, żeby ten cel zrealizować.
Retransmisję walki Proksa - Booth można obejrzeć w niedzielę, 14 lutego o godz. 20.00 w Sportklubie.