Mariusz Wach sporo czasu spędza teraz w Karkonoszach, gdzie jest jednym ze sparingpartnerów Ołeksandra Usyka. Pomaga ukraińskiemu mistrzowi w przygotowaniach przed walką z Danielem Dubois, która już 26 sierpnia odbędzie się na stadionie we Wrocławiu. Pięściarz z Krakowa przeżywa teraz rodzinny dramat, bowiem zmarła jego mama Dorota. Od dłuższego czasu zmagała się z chorobą, odeszła w wieku 61 lat.
Mariusz Wach pogrążony w żałobie. Nie żyje jego mama
Wach, znany w bokserskim środowisku jako "Wiking", ostatnią walkę stoczył 16 czerwca. Przegrał jednogłośnie na punkty z Frazerem Clarkiem na gali w Londynie. Z kolei 3 czerwca wygrał przed czasem z Jakubem Sosińskim. Smutną wiadomość o śmierci mamy przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Drodzy Przyjaciele, Fani i wszyscy, którzy mnie wspieracie, przekazuję przykrą dla mnie informacje. Wczoraj około południa zmarła moja najwspanialsza, najukochańsza Mamusia. Mamo, dziękuje Ci, ze mnie urodziłaś a potem wychowałaś mnie i moje rodzeństwo na fajnych i dobrych ludzi. Na zawsze zostaniesz w naszych sercach dlatego nie mówimy żegnaj lecz do zobaczenia. Na uroczystości pogrzebowe zapraszamy wszystkich, którzy chcą brać udział wraz z nami w ostatniej pożegnalnej drodze mamy. Zarówno osoby, które będą z nami tego dnia jak i te, które nie mogą przyjechać pytają mnie gdzie zamówić kwiaty, żeby dotarły na cmentarz. Zamówienia wiązanek, wieńców, bukietów, pojedynczych kwiatów można zamawiać u Pani Beaty Kuraś (nr tel w poście - red.). Gwarantujemy, że każde zamówienie dotrze z nami do kościoła a potem na grób naszej Dorotki Wach. Dziękuje za wsparcie, jest mam wszystkim potrzebne. M.W. z rodziną" - napisał pięściarz.