Oleksandr Usyk usłyszał dość przykrą wiadomość. Ukraiński mistrz, który jeszcze do niedawna przebywał w swojej ojczyźnie, aby walczyć o nią zbrojnie, dostał pozwolenie od rządu, aby móc przygotować się do rewanżu z Anthonym Joshuą. Jakby tego było mało, dom pięściarza został zajęty przez rosyjską armię, o czym powiedziała żona sportowca - Jekaterina - w mediach społecznościowych.
Były reprezentant Anglii wyśmiał Roberta Lewandowskiego! Padły ostre słowa, niedorzeczne zarzuty
Oleksand Usyk ograbiony ze swojego domu. Miała go zająć rosyjska armia
Dom Oleksandra Usyka znajduje się na 30 kilometrów od stolicy Ukrainy, Kijowa, w miejscowości Worzel. Jak podaje Jekaterina Usyk, posiadłość jej i jej męża została zajęta przez rosyjską armię, która miała tam sobie urządzić mieszkanie, o czym ona sama dowiedziała się dzięki swoim sąsiadom, którzy odezwali się do niej w tej właśnie sprawie.
- Mieszkają w moim domu. Oczywiście, kiedy orki do nas przyszły, to oszaleli. Dobre domy, wolni ludzie. Ich miasta w czasie pokoju wyglądają jak Mariupol teraz – napisała na swoim Instagramie żona ukraińskiego mistrza.
Aby zobaczyć zdjęcia z walki Usyka z Joshuą, przejdź do galerii poniżej.
Usyk ćwiczy przed rewanżem z Joshuą. Jeszcze do niedawna był na froncie
Jak przyznaje Usyk, dostał on specjalne pozwolenie, aby móc opuścić front i skupić się na swojej aktywności sportowej.
- Postanowiłem rozpocząć przygotowania do rewanżu z Anthonym Joshuą. Duża liczba moich przyjaciół mnie wspiera. W ten sposób bardziej i lepiej pomogę mojemu krajowi, niż gdybym biegał po Kijowie z karabinem maszynowym. Wielu przyjaciół, krewnych dzwoniło do mnie i popierało tę decyzję - przyznał mistrz świata wagi ciężkiej.