Szpilka w maju w Rzeszowie już w pierwszej akcji powalił Różańskiego na deski, ale za chwilę sam na nich wylądował i było po wszystkim. Od razu było widać, że ma problem z nogą, a kilkanaście godzin po pojedynku tylko to potwierdził.
Choć ból był duży, to na operację Szpilka zdecydował się ponad pół roku później. Zabieg miał miejsce w środę w Szczecinie.
"Sport to zdrowie jutro niestety operacja. Po walce miałem naderwane więzadło i zerwana łękotke nie mogę normalnie chodzić jutro operacja mam nadzieje ze to już ostatnia" - napisał Szpilka na Twitterze (pisownia oryginalna, red.).
Naderwane więzadło i zerwana łękotka to dla pięściarza na pewno duży kłopot. Choć Szpilka o powrocie między liny jeszcze nie myśli, to kilka dni temu w rozmowie z portalem interia.pl zdradził, że po głowie chodzi mu występ w innej formule. Tak czy siak teraz "Szpilę" czekać będzie kilka tygodni rehabilitacji i na kolejny jego pojedynek, bez względu gdzie i na jakich zasadach, będziemy musieli poczekać.
Andrzej Gołota z dwiema młodymi kobietami. Gdy jego żona to zobaczyła, mogła zrobić tylko jedno