Dwa metry wzrostu, dwieście osiemnaście centymetrów zasięgu rąk, 115 kilogramów wagi. Takie warunki zdają się być wręcz wymarzone dla pięściarza, który chciałby zawojować świat i dojść na sam szczyt. Tak się składa, że takimi liczbami może pochwalić się jeden z najbardziej obiecujących polskich pięściarzy, który ma papiery na to, aby zapisać się złotymi głoskami w historii boksu. Andrzej Kostyra postanowił wziąć w obroty Damiana Knybę - bo o nim oczywiście mowa i dowiedzieć się czegoś więcej o gigancie z Wudzyna pod Bydgoszczą, o którym już niebawem może zrobić się naprawdę głośno. Poznajcie bliżej jednego z najlepiej rokujących polskich pięściarzy, klikając w materiał wideo poniżej.
Wielka nadzieja polskiego boksu mierzy wysoko. Gigant z Wudzyna ma ambitne plany na przyszłość
Pomimo tego, że Knyba jest dopiero na początku swojej drogi, już teraz mierzy naprawdę wysoko, zdając sobie jednak sprawę z tego, że będzie to trudna droga, a przy okazji udowadniając, że mierzy siły na zamiary. - Chciałbym zajść najwyżej jak to możliwe w boksie. Zobaczymy - nie chcę zapeszać i mówić, że będę mistrzem świata bo takich co mówiło, że będą kimś, a później nigdzie nie dochodziło było wielu. Nie chce więc zapeszać i mogę obiecać, że dam z siebie wszystko, żeby dojść najwyżej jak to będzie możliwe - wyznał Damian Knyba w rozmowie z Andrzej Kostyrą. Cała rozmowa z utalentowanym pięściarzem w naszym materiale wideo poniżej.
Arkadiusz Tańcula bezlitośnie przejechał się po Jacku Murańskim! "Co za pajac je**** | Koloseum